Reklama

Social media

Depresja wśród nastolatków. Pomocy szukają na TikToku

Fot. geralt / pixabay
Fot. geralt / pixabay

Pandemia i wiążące się z nią lockdowny wywarły negatywny wpływ na zdrowie psychiczne wielu z nas. Izolacja i odseparowanie od rówieśników w sposób szczególny dotknęły najmłodszych, którzy na różne sposoby próbowali radzić sobie z zaistniałą sytuacją.

Reklama

Christina Caron („New York Times") przyjrzała się sprawie nastolatków, którzy doświadczając stanów lękowych, depresyjnych, itd. pomocy szukało w internecie, m.in. za pośrednictwem TikToka. Dlaczego chińska aplikacja cieszyła się taką popularnością w tym aspekcie?

Reklama

Okazuje się, że część filmów tam publikowanych służyła jako poradnik zawierający informacje o tym, jak rozpoznać u siebie dane zaburzenie psychiczne. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że wielu z użytkowników na podstawie tych filmów podejmowało wiążące decyzje dotyczące ich zdrowia psychicznego (np. kupowanie leków bez konsultacji z psychiatrą).

Czytaj też

Jak zauważa Caron, dokonywanie autodiagnozy poprzez aplikacje stwarza spore ryzyko błędnego rozpoznania. Mowa tu szczególnie o sytuacji, gdy młody człowiek pozbawiony jest życzliwej, profesjonalnej pomocy i wsparcia ze strony osoby dorosłej. Należy pamiętać, że często tylko psychoterapeuta będzie w stanie skutecznie zdiagnozować schorzenie, z którym się mierzymy.

Reklama

Symtpomy nie świadczą o tobie

Dziennikarka „NYT" wskazuje na jeszcze jedną ważną rzecz – posiadanie symptomów wskazujących na daną chorobę, nie oznacza, że tę chorobę rzeczywiście posiadamy. Także tutaj aplikacja może nas błędne pokierować w odpowiednim rozeznaniu stanu, w którym się znajdujemy. Kolejną rzeczą dotyczącą symptomów jest też to, że nie zawsze pasują one do określonej grupy wiekowej. Np. depresja w inny sposób może objawiać się u osoby dorosłej, a inaczej u dziecka.

Czytaj też

Kryzys relacji

Zaufanie, którym młodzi ludzie darzą aplikacje takie jak TikTok świadczą o większym kryzysie relacyjnym, w którym znalazł się współczesny świat. Najmłodsi szukają społeczności, kogoś z kim będą mogli poruszyć palące ich kwestie. Wielu dorosłych nie poświęca wystarczająco dużo czasu swoim dzieciom, dlatego te coraz bardziej zwracają się o pomoc do aplikacji, którą chcą postrzegać jako platformę wsparcia. Świadczy o tym popularność TikTokowego trendu #mentalhealth.

Ważne, aby dorośli byli świadomi problemów, z którymi mierzą się najmłodsi. Im większe zainteresowanie życiem młodych, tym większa szansa na zyskanie zaufania. Bez niego, młodzi będą uciekać z problemami do internetu, a to nie jest najlepsze rozwiązanie.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

/mg

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama