Social media
Australia. X rezygnuje z opcji informowania o politycznej dezinformacji
Możliwość zgłaszania dezinformacji politycznej na platformie X będzie już niemożliwa w niektórych państwach? Decyzja Elona Muska budzi kontrowersje.
Platforma X zaczęła uniemożliwiać zgłaszanie przypadków dezinformacji politycznej w części państw. O ruchu wykonanym przez platformę społecznościową, której właścicielem jest Elon Musk, poinformował think tank Reset Australia.
Czytaj też
Australia przed ważnym wyborem
Instytucja zdecydowała się nawet na wysłanie listu otwartego do X, wskazując w nim na to, jakie konsekwencje może przynieść ruch podjęty przez władze popularnej platformy.
„Nie widać, aby na waszej platformie istniała dalej możliwość zgłaszania dezinformacji" - czytamy we wspomnianym liście. „To wyjątkowo niepokojące, że Australijczycy zostaną pozbawieni prawa do raportowania fake newsów na chwilę przed bardzo istotnym referendum" – napisano. O czym mowa?
Za kilkanaście dni (4 października – red.) odbędzie się w tym kraju referendum dotyczące zmiany konstytucji. Jak wskazuje CNN, użytkownicy X w Australii - za wyjątkiem możliwości zgłaszania wspomnianej dezinformacji - mają nadal możliwość raportowania treści dotyczących nienawiści czy znęcania się i nękania.
Opisywana funkcja zgłaszania dezinformacji politycznej działała na platformie od przeszło dwóch lat w krajach takich jak USA, Korea Południowa i wspomniana Australia. Po pewnym czasie została rozszerzona o Brazylię, Filipiny i Hiszpanię - czytamy w serwisie Euronews.com. . Opcja jest też dostępna w krajach Unii Europejskiej. Dzięki niej osoby korzystające z X mogą przesłać dany tweet polityczny z prośbą o oznaczenie go, jako „wprowadzający w błąd".
Czytaj też
Decyzja wpłynie na wybory w USA?
Sytuacja opisywana przez australijskich badaczy jest kolejnym przykładem pokazującym, jak Elon Musk deklarował walkę o wolność słowa, a jak realnie kroki poczynił w tym kierunku. Czy ta strategia zostanie utrzymana?
To szczególnie istotne pytanie nie tylko w nawiązaniu do Australii, ale również w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w USA, do których dojdzie w 2024 roku. Nie wolno też zapominać o kampanijnym okresie, jaki trwa w Polsce.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany