Rząd brytyjski rozszerza inwigilację. Obejmie okolice więzień

Nowe brytyjskie prawo daje uprawnienia brytyjskiemu sekretarzowi sprawiedliwości do podsłuchiwania, oprócz więźniów, także zwykłych obywateli zamieszkujących w okolicy zakładów penitencjarnych.
Prawo przyjęte w ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii wymusza na operatorach telekomunikacyjnych instalowanie masztów wyposażonych w narzędzia monitorujące korzystanie z urządzeń mobilnych. Wszystko po to, aby służby więzienne mogły wejść w posiadanie informacji o osadzonych, którzy wykorzystują telefony komórkowe podczas odbywania kary. Proceder ten jest nielegalny w Wielkiej Brytanii.
Dlatego w infrastrukturze zakładów penitencjarnych od 2012 zaczęto instalować urządzenia śledzące aktywne karty SIM tzw. sniffery IMSI (sniffer to program komputerowy lub urządzenie, którego zadaniem jest przechwytywanie i ewentualnie analizowanie danych przepływających w sieci).
Do tej pory jednak za proces instalacji i obsługi snifferów odpowiedzialne były służby więzienne. Zgodnie z nowym prawem, odpowiedzialność przechodzi na operatorów komunikacyjnych. Mają oni umieszczać te urządzenia poza granicami więzienia i tym samym zbierać informacje także o użytkownikach sieci gsm z okolicznych rejonów.
Czytaj też: Aresztowania w FSB i Kaspersky Lab efektem siedmiu lat śledztwa
Rozwiązania dostępne na rynku pozwalają nie tylko na przechwytywanie rozmów w odległości kilometra od masztu telekomunikacyjnego, ale także posiadają rozwiązania deszyfrujące komunikację. Sniffery dopiero od 2014 stały się legalnymi urządzeniami dla wybranych agencji, do tej pory jednak nie zostały poprawnie sklasyfikowane w brytyjskim prawie.
Jak czytamy na portalu SCMagazine, w Wielkiej Brytanii prowadzone są prace nad rozszerzeniem zakresu działania tego typu urządzeń podsłuchujących urządzenia mobilne. Już teraz sekretarz sprawiedliwości może wydać pozwolenie na zakłócenie działania komunikacji bezprzewodowej.
Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi
Materiał sponsorowany