W Barcelonie z nakazu amerykańskich władz hiszpańska policja aresztowała rosyjskiego programistę. 36-letni Rosjanin, Piotr Lewaszow, podejrzany jest o działalność hakerską podczas kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych i tym samym o próbę wpłynięcia na wyniki wyborów.
Rzecznik prasowy rosyjskiej ambasady w Madrycie, Wasilij Władimirowicz Nioradze potwierdził fakt aresztowania Lewaszowa i to, że podejrzewa się go o cyberprzestępstwa. Ambasada nie komentuje stawianych mu zarzutów i postanowień hiszpańskiego sądu w tej sprawie.
W momencie aresztowania Lewaszow spędzał z żoną i 4-letnim synem wakacje w Hiszpanii. Media rosyjskie przytaczają wypowiedzi żony Lewaszowa m.in. o tym, jak w środku nocy grupa policjantów wtargnęła do wynajmowanego przez rodzinę mieszkania i skonfiskowała wszystkie urządzenia elektroniczne. W wywiadzie z portalem Mediazona żona podejrzanego tłumaczy, że w Rosji jej mąż zajmuje się startupami i innymi projektami, w których ona sama nie bierze udziału. Wspólnie prowadzą działalność zajmującą się organizacją imprez.
Rząd Stanów Zjednoczonych wystąpił wcześniej o ekstradycję Lewaszowa w związku z jego działalnością cyberprzestępczą. Potwierdza to oficjalne oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych w tej sprawie.
Hiszpański dziennik El Pais podał, że hiszpański sąd po otrzymaniu zeznań programisty podjął odpowiednie środki. Władze sądowe będą mogły rozpatrzyć sprawę ekstradycji obywatela Federacji Rosyjskiej po przedstawieniu przez Stany Zjednoczone materiałów dowodowych dotyczących jego działalności cyberprzestępczej. Stany Zjednoczone mają na to 40 dni od momentu zatrzymania podejrzanego.
Czytaj też: Państwa coraz agresywniejsze w cyberprzestrzeni
Należy dodać, że Rosyjska Agencja Informacji Prawnej poddaje pod wątpliwość jakoby areszt Lewaszowa miał związek z rosyjską ingerencją w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Na swojej stronie internetowej informuje, że zatrzymanie obywatela FR w Hiszpanii mogło być dokonane w ramach walki ze zorganizowanymi grupami cyberprzestępców, którzy głównie zajmują się spamem. RAIPiS powołując się na opinię portalu Security Week, informuje, że przyczyną zaistniałego incydentu jest to, że Rosjanin prawdopodobnie kieruje Kelihos – jedną z największych sieci typu botnet. Oficjalne oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości potwierdza ten fakt.
Lewaszow zajmuje 7. miejsce na liście tzw. spamerów i gangów spamowych, którą na bieżąco aktualizuje organizacja antyspamowa Spamhaus. W środowisku cyberprzestępczym kojarzony jest on z pseudonimami takimi jak „Petr Levashov”, „Peter Severa”, „Petr Severa” lub „Sergey Astakhov”.
W Hiszpanii w połowie stycznia został zatrzymany inny poszukiwany przez USA rosyjski informatyk Stanisław Lisow.
Otylia Bieniek