Reklama

Prywatność

Europejski Inspektor Ochrony Danych pozywa Unię Europejską. Jak to możliwe i o co chodzi?

Autor. Anders Sandberg / Flickr

Europejski Inspektor Ochrony Danych (EDPS) pozywa Unię Europejską w związku z legislacją, która w praktyce unieważnia wcześniejsze orzeczenie tego organu, które nakazywało Europolowi wykasowanie wszystkich danych osób, które nie miały żadnego związku z przestępczością.

Reklama

Europol zdaniem EDPS nadużywał swoich uprawnień i przechowywał dane osób, które nie miały żadnego związku z przestępczością, choć nie powinien tego robić – w styczniu tego roku Europejski Inspektor Ochrony Danych nakazał instytucji wykasowanie informacji o osobach, których dane nie powinny być przez nią przetwarzane ani przechowywane.

Reklama

W czerwcu jednak europarlamentarzyści przy wsparciu przedstawicieli rządów poszczególnych państw członkowskich wprowadzili nowelizację prawa regulującego działalnie Europolu. Jak pisze serwis Politico , w praktyce wprowadzona reforma legalizuje zakwestionowane wcześniej przez EDPS działania służby, nie tylko obecne, ale i te z przeszłości.

Reformę przepisów zaproponowała francuska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Wtedy to propozycje wywołały sporo kontrowersji, przede wszystkim dlatego, że nowe przepisy rozszerzały uprawnienia Europolu o wymianę danych z prywatnymi firmami i rozwój własnych narzędzi sztucznej inteligencji – przypomina redakcja.

Reklama

Europejski organ ochrony danych pozywa Unię Europejską

Politico podaje, że EDPS złożyło przeciwko UE pozwew do Trybunału Sprawiedliwości UE wskazując, że rozszerzenie uprawnień agencji to „precedens, który powoduje zmartwienie".

Czytaj też

Organ domaga się od TS, aby ten cofnął wprowadzoną przez eurodeputowanych reformę, gdyż zagraża ona praworządności i niezależności EDPS.

Organ ochrony danych wskazał na konieczność podejmowania działań prawnych na rzecz ochrony danych jednostek w „bardzo wrażliwym kontekście organów ścigania", gdzie ich przetwarzanie stwarza zasadnicze ryzyko dla obywateli.

Obywatele mają prawo dostępu do danych

Politico zwraca uwagę, że działanie EDPS przeciwko UE następuje bezpośrednio po tym, jak Europejski Inspektor Ochrony Danych nakazał Europolowi udostępnić obywatelowi Niderlandów – Frankowi van der Linde – dane, które posiada na jego temat ta instytucja.

Van der Linde jest aktywistą politycznym i na rzecz praw obywatelskich. Dwa lata temu wniósł do Europolu prośbę o udostępnienie mu danych, które organ ma na jego temat. Mężczyzna nigdy nie był zaangażowany w żaden rodzaj działalności przestępczej.

Czytaj też

Europol nie udostępnił mu danych na jego temat, odmawiając otwarcie wykonania tej prośby, po czym usunął dane na temat Holendra – pisze Politico, które miało dostęp do dokumentów związanych z tą sprawą.

Według EDPS, takie postępowanie agencji stanowi poważne naruszenie przepisów regulujących ochronę danych osobowych, a odmowa dostępu do danych konkretnej osobie oraz wykasowanie ich w przekonaniu, że to rozwiązuje sprawę we właściwy sposób, to najgorsza z możliwych decyzji.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze