Reklama

Strona główna

Próby wyłudzenia pieniędzy "na prezesa". Zatrzymania

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Policja zatrzymała czterech cyberprzestępców działających metodą „na prezesa”, którzy od dwóch małopolskich firm próbowali wyłudzić 985 tys. dol. i 985 tys. euro – poinformował we wtorek rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń. 

Na terenie kraju oszuści wyłudzili już prawdopodobnie ok. półtora miliona złotych i mogli próbować oszukać ponad 200 firm z wysokim kapitałem obrotowym (powyżej 500 mln zł). Policja zatrzymała cztery osoby (trójka z nich została aresztowana, a wobec jednej zastosowano poręczenie majątkowe).

Sprawcy posługiwali się zabiegami socjotechnicznymi, kartami SIM prepaid operatorów zagranicznych (oszuści działali początkowo z terenu Izraela) oraz narzędziami informatycznymi, pozwalającymi na zamaskowanie swojej tożsamości, a przez to umożliwiającymi podszycie się pod prezesów podmiotów gospodarczych; usiłowali nakłonić do przelewów na wskazane przez siebie konta. 

Przestępcy podszywając się pod prezesa firmy przesyłali wiadomości e-mail do osób zajmujących się księgowością (najczęściej główna księgowa) z informacją, że jest negocjowany duży kontrakt. W celu uwiarygodnienia, wykorzystywali specjalnie stworzone konto poczty elektronicznej e-mail, imitujące rzeczywiście istniejące służbowe konto należące do prezesa pokrzywdzonej firmy.

Czytaj też: Znany bank przestrzega przed cyberprzestępcami

Księgowa otrzymywała "polecenie" przygotowania przelewu na znaczną sumę (najczęściej kilkaset tysięcy euro) na konto bankowe w Hongkongu, a osobę upoważnioną do uruchomienia przelewu miała być ta wskazana w wiadomości e-mail.

W następnych wiadomościach, zawierających szczegóły przelewu, sprawcy korzystali z adresu e-mail kojarzącego się z osobą podaną przez "prezesa" we wcześniejszej korespondencji. Przy czym wiadomości w stopce zawierały dane teleadresowe realnej osoby, przebywającej w Wielkiej Brytanii, nie mającej żadnego związku z procederem.

Ostatnim etapem uwiarygodnienia osoby i transakcji były rozmowy telefoniczne, mające na celu potwierdzenie wcześniejszej korespondencji, uśpienie czujności i spowodowanie wykonania przelewu na wskazane konto bankowe.

Na trop oszustów wpadli krakowscy funkcjonariusze, zajmujący się walką z cyberprzestępczością. Wraz z policjantami z Katowic ustalili też, że grupa wyłudzała kredyty. Poszkodowanych w tej sprawie może być kilkaset firm i banków.

PAP - mini

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama