Polityka i prawo
Ziobro o systemie Pegasus: „Każde państwo demokratyczne ma prawo posiadać takie systemy”
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro pytany o sprawę systemu Pegasus i podejrzenia dotyczące inwigilacji osób związanych z opozycją skomentował, że „nie rozumie tej burzy w szklance wody”. „Technologia zmienia się na naszych oczach, nowymi narzędziami posługują się nie tylko ludzie uczciwi, ale też tacy, którzy są podejrzani o przestępstwa i państwo nie może być bezradne” – stwierdził.
Podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro stwierdził, że „rozumie złość, wściekłość i determinację polityków PO, by państwo polskie nie mogło wykorzystywać takich narzędzi (jak Pegasus – red.).
„Chcą, by polska policja, służba były bezradne wobec przestępstw. Mogą oni ścigać przestępców m.in. posługując sie nowymi narzędziami. To jest dobra wiadomość dla wszystkich Polaków, że przestępcy nie będą bezkarni, dzięki nowoczesnym systemom, które na to pozwalają”.
Czytaj też
Dodał, że „każde państwo demokratyczne ma prawo posiadać takie systemy, które pozwolą na to, że osoby, które dokonują przestępstw, będą poddane kontroli za zgodą sądu”. Ocenił, że „technologia zmienia się na naszych oczach, nowymi narzędziami posługują się nie tylko ludzie uczciwi, ale też tacy, którzy są podejrzani o przestępstwa i państwo nie może być bezradne”.
Technologia w służbie państwu
Jego zdaniem „to byłaby kompromitacja państwa, gdyby nie miało możliwości sięgania po rozwiązania technologiczne”.
Czytaj też
„Dobrze, że państwo polskie nie jest bezradne i przestępcy nie mogą skakać z radości. Polskie państwo posiada systemy, które funkcjonują w wielu państwach i może się nimi posługiwać. Nie rozumiem tej burzy w szklance wody” — kontynuował Zbigniew Ziobro.
Podkreślił, że w Polsce służby działają na podstawie prawa. „Wobec każdego, jeśli z ustaleń wynika, że może dopuszczać się przestępstwa, może być zastosowany podsłuch telefoniczny lub inny rodzaj kontroli. Z narracji, jaką słyszę od opozycji, wynika, że w Polsce jest środowisko świętych krów i są ponad prawem. To są takie paniska, co do których, nawet gdyby były podejrzenia popełnienia przestępstwa, to ich nie można kontrolować. Otóż nie ma świętych krów, wszyscy są równi wobec prawa” – podsumował minister sprawiedliwości.
Jak informowaliśmy na łamach CyberDefence24.pl, senator Krzysztof Brejza kilka dni temu podał, że skieruje do prezesa Najwyżej Izby Kontroli wniosek z prośbą o przeprowadzenie pilnej kontroli legalności, celowości, rzetelności w sprawie zastosowania wobec niego oprogramowania Pegasus.
Ustalenia Citizen Lab
Przypomnijmy, że 23 grudnia br. agencja AP, powołując się na ustalenia grupy Citizen Lab podała, że telefon Brejzy był atakowany 33 razy - od 26 kwietnia 2019 roku do 23 października 2019 roku. Podobnie jak w przypadku prok. Ewy Wrzosek i mec. Romana Giertycha miał zostać zhakowany przy użyciu Pegasusa, oprogramowania szpiegującego NSO Group.
Polityk podkreślał w rozmowie z CyberDefence24.pl , że wiadomości zostały sfałszowane, spreparowane, a w trakcie kampanii wyborczej był nimi wielokrotnie, bardzo brutalnie atakowany.
„Jedyną metodą pozyskania moich SMS-ów było włamanie do telefonu. Od samego początku rozważałem dwie opcje: 98 proc. Pegasus, 2 proc. zdalne przechwycenie korespondencji. Jednak tą drugą ewentualność odrzuciłem, ponieważ nigdy nie zostawiłem telefonu - zawsze go pilnowałem” - mówił nam Krzysztof Brejza.
/NB
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany