Polityka i prawo
Wlk. Brytania: wycofanie Huawei z 5G grozi przerwami w dostępie do sieci?
Podczas czwartkowego spotkania z parlamentarną Komisją ds. nauki i technologii brytyjscy operatorzy telekomunikacyjni, BT i Vodafone, ostrzegli, że brytyjscy klienci mogą mieć problem z dostępem do sieci, jeśli rząd zdecyduje o wycofaniu sprzętu Huawei z 5G w ciągu najbliższych trzech lat.
Brytyjski rząd chce do 2023 r. wycofać sprzęt chińskiego koncernu Huawei z sieci łączności 5G. Tymczasem w czwartek, podczas spotkania z posłami z Komisji ds. nauki i technologii, brytyjscy operatorzy BT Group i Vodafone, ostrzegli, że mogą nie wyrobić się z przebudową sieci w ciągu niecałych trzech lat, co może doprowadzić do tego, że brytyjscy konsumenci będą borykać się z brakiem sygnału i problemami w dostępie do sieci. Operatorzy dodali, że na prace potrzebują przynajmniej pięciu, a nawet siedmiu lat.
"Kompletne wycofanie sprzętu Huawei w ciągu trzech lat oznacza dosłowny brak dostępu do sieci 5G, 4G i 2G w całym kraju" - powiedział szef BT ds. technologii i informacji Howard Watson. Dodał, że niezakłócone pozostaną jedynie częstotliwości 3G, jako że przy sieci EE firma korzysta ze sprzętu Nokii.
Watson podkreślił również, że logistyka związana z pracami będzie wymagała sprowadzenia dźwigów i zamknięcia ulic, żeby wymienić maszty telekomunikacyjne, stacje bazowe i inny sprzęt Huawei. Żeby dokonać szybkiej wymiany sprzętu, należałoby wyłączyć dostęp do kilkunastu sieci jednocześnie, co oznacza brak łączności w całym regionie.
Podobne argumenty przedstawił Vodafone, który również korzysta ze sprzętu Huawei przy sieciach 2G, 3G, 4G i 5G.
"Klienci stracą dostęp do sieci, w niektórych przypadkach nawet na kilka dni, w zależności jak duże i na ile inwazyjne będą prace" - powiedział Andrea Dona szef Vodafone UK ds. sieci.
Według Dony jego firma potrzebuje minimum pięciu lat na to, żeby wycofać sprzęt Huawei, z kolei zdaniem Watsona z BT "siedem lat to idealna opcja".
Brytyjski rząd w ciągu najbliższych dwóch tygodniu ma ogłosić nowe regulacje dotyczące wycofania sprzętu chińskich firm, w tym Huawei, z sieci 5G. Nadal nie wiadomo jednak, w jakim terminie miałoby to nastąpić. Czwartkowe spotkanie z Komisją ds. nauki mogło więc być ostatnią szansą dla firm na przedstawienie rządzącym swojego stanowiska.
Jeszcze w styczniu, premier Johnson dopuścił koncern Huawei do udziału w budowie brytyjskiego wdrożenia sieci łączności nowej generacji 5G. Zgoda ta została obwarowana kilkoma warunkami, w tym wykluczeniem udziału chińskiego potentata w budowie kluczowych elementów infrastruktury. Zdecydowano również, że udział Huaweia w budowie brytyjskiej sieci nie może być większy niż 35 proc. całości. Decyzja ta zapadła wbrew Stanom Zjednoczonym, które od dawna lobbowały za tym, że Wielka Brytania całkowicie wykluczyła chiński koncern z udziału w budowie sieci i oskarżały firmę o szpiegowanie na rzecz władz w Pekinie.
Od tej pory jednak Waszyngton wprowadził nowe sankcje na Huawei tak, żeby uniemożliwić koncernowi produkcję własnych procesorów. W rezultacie firma będzie musiała liczyć na podwykonawców.
To prawdopodobnie skłoniło Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa Wielkiej Brytanii do ostrzeżenia rządu, że amerykańskie sankcje wobec Huaweia zmuszą tę firmę do korzystania przy produkcji komponentów z mniej bezpiecznych technologii - co z kolei przełoży się na powstanie istotnego ryzyka dla bezpieczeństwa narodowego kraju. Dlatego też brytyjskie władze postanowiły zrewidować swoje podejście do Huawei.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany