Polityka i prawo
USA. Demokraci domagają się od Białego Domu regulacji Big Techów na wzór UE
W liście do prezydenta USA Joe Bidena, Demokraci domagają się regulacji Big Techów na wzór europejski w ramach prawa handlowego. Wzywają też do zakończenia retoryki mówiącej, że regulacje stwarzają bariery rynkowe.
List, który Demokraci skierowali do Bidena, cytuje serwis „The Hill”. Jak pisze, podstawą dla apelu do prezydenta jest poparcie, jakie progresywni amerykańscy politycy wyrażają dla europejskich regulacji pakietowych - Aktu o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act, DMA). Pisaliśmy o nich więcej na naszych łamach m.in. tutaj.
Czytaj też
Wezwanie do regulacji
„Wzywamy pana do dalszego odpierania twierdzeń, jakoby unijny DMA stanowił nielegalną barierę dla wymiany handlowej. DMA służy ochronie konsumentów i wsparciu konkurencyjności w branży technologicznej” - napisano w liście. „Polityka handlowa Stanów Zjednoczonych musi wspierać wysiłki Unii Europejskiej na rzecz wzięcia Big Techów w karby i musi umożliwić powstanie podobnych regulacji w Ameryce, nie zaś je wypaczać” - czytamy.
Pod listem podpisali się ważni senatorowie Partii Demokratycznej: Elizabeth Warren, która w USA jest prowodyrką dyskusji regulacyjnych o bardzo restrykcyjnym stosunku do Big Techów, Bernie Sanders (nie jest członkiem partii), Amy Klobuchar, a także członkowie Izby Reprezentantów: Mary Gay Scanlon, Hank Johnson i Pramila Jaypal.
Czytaj też
Sprzeciw firm wobec DMA
Pisaliśmy już wcześniej, że część amerykańskich firm technologicznych sprzeciwia się zasadom zawartym w Akcie o rynkach cyfrowych i nie zgadza się na klasyfikację ich jako podmiotów, które będą musiały podlegać pod nowe regulacje.
Na listę tzw. gatekeeperów, którzy będą podlegać pod przepisy, wpisano sześć firm. Są to: Alphabet, Amazon, Apple, Meta, Microsoft i TikTok (który nie jest firmą amerykańską, tylko chińską).
Demokraci w swoim liście do Bidena odpierają zarzuty, jakoby przepisy dyskryminowały amerykańskie firmy. „DMA nie dyskryminuje, bo jego celem nie są firmy, platformy, usługi, inwestorzy lub produkty cyfrowe ze względu na ich pochodzenie. DMA tworzy ramy dla regulacji zachowania podważającego wolną konkurencję przez największe firmy na cyfrowym rynku” - napisano.
Jak podkreślają politycy, „jeśli DMA dotyczy w głównej mierze amerykańskich firm technologicznych, jest tak dlatego, że angażowały się one w działania przeciwko konkurencji aby osiągnąć dominację w branży, nie zaś dlatego, że pochodzą z USA”.
Czytaj też
Jakie regulacje w USA?
W liście podkreślono, że praca Bidena na rzecz regulacji branży technologicznej jest przez Demokratów doceniana. Przykładem mogą być pozwy antytrustowe skierowane przez ministerstwo sprawiedliwości przeciwko Google’owi.
Administracja Bidena istotnie ma na polu regulacji sfery cyfrowej pewne osiągnięcia - przykładem może być opisywane przez nas rozporządzenie wykonawcze dotyczące sztucznej inteligencji, które jest pierwszą regulacją AI w świecie Zachodu, a także plany stworzenia prawa ochrony danych osobowych i prywatności na poziomie federalnym, do których prezydent niejednokrotnie wzywał - na nie jednak najpewniej będzie trzeba jeszcze trochę poczekać.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:*[email protected].*