Reklama

Polityka i prawo

Politico: taktyka Trumpa wobec zaangażowania Chin w 5G opłaciła się

fot. Gage Skidmore / Flickr / CC BY-SA 2.0
fot. Gage Skidmore / Flickr / CC BY-SA 2.0

Taktyka byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, polegająca na odcięciu Chin od rynku sieci telefonii komórkowej 5G, opłaciła się - pisze brukselski portal Politico wskazując, ze państwa UE, początkowo sceptyczne wobec podejścia USA, z czasem poszły w tym samym kierunku.

Autor tekstu ocenia, że "urzędnicy unijni w większości chcieliby zapomnieć o epoce Donalda Trumpa", ale po byłej administracji USA prawdopodobnie pozostanie "antychińska polityka ws. 5G".

Przypomina, że rosnąca koalicja krajów europejskich zakazała - lub znacznie ograniczyła - zaangażowanie Chin w budowę krajowych sieci telefonii komórkowej 5G, a to w dużej mierze konsekwencja nacisków administracji Trumpa.

"Te sieci nowej generacji mają kluczowe znaczenie dla wszystkiego, od szybkiego mobilnego pobierania danych po pojazdy autonomiczne. Takie firmy jak Huawei i ZTE, chińscy producenci sprzętu telekomunikacyjnego, są globalnymi graczami w tej technologii, wzbudzając obawy wśród amerykańskich i europejskich urzędników bezpieczeństwa narodowego co do ich potencjału szpiegowania lub zakłócania działania zachodnich demokracji. Obie firmy odrzucają te obawy dotyczące bezpieczeństwa" - czytamy w tekście.

Politico wskazuje, że wysiłki Waszyngtonu w ciągu ostatnich 18 miesięcy, aby nakłonić Unię Europejską do porzucenia 5G z Chin, zakończyły się sukcesem i jest to polityka, która ma być kontynuowana pod rządami Joe Bidena.

Niektóre kraje UE są coraz bardziej sceptyczne wobec angażowania chińskich producentów sprzętu telekomunikacyjnego w budowę ich sieci 5G. Europejskie agencje bezpieczeństwa narodowego zaczęły niepokoić się tym, że w szczególności Huawei ma coraz większy udział w rynku globalnym w stosunku do konkurentów, takich jak szwedzki Ericsson i fińska Nokia.

Autor tekstu wskazuje, że strategia Trumpa w polityce zagranicznej dotyczącej 5G się opłaciła. Zaczynając od mniejszych krajów Europy Wschodniej i krajów bałtyckich, rządy podpisały umowy z Waszyngtonem o odcięciu Pekinu od dostępu do ich sieci. W zeszłym roku większe kraje, takie jak Francja i Wielka Brytania, poszły w ich ślady, ogłaszając rezygnację z chińskich technologii, co ostatecznie wyeliminuje chińskich graczy z krajowych inwestycji 5G.

Obecnie oczekuje się, że nawet Niemcy, które ostro sprzeciwiły się podejściu Trumpa, przynajmniej częściowo ograniczą wykorzystanie chińskiego sprzętu, w nadchodzących miesiącach zmieniając swoje przepisy dotyczące bezpieczeństwa IT. Berlin planuje również przeznaczyć 2 miliardy euro na rozwój alternatywnych dostawców sprzętu 5G, aby uniezależnić lokalne firmy od firm takich jak Huawei.

Jest mało prawdopodobne, aby ten sposób postępowania zmienił się po przejęciu władzy przez nową administrację USA - podsumowuje Politico.

image

 

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama