Polityka i prawo
Policja ostrzega przed hakerami
Policja z Oświęcimia szuka hakera, który z konta 21–latka ukradł 2 tys. zł. Podał się za bankowca. Informował, że w telefonie mężczyzny znajduje się wirus, który zostanie zdalnie usunięty – podała we wtorek rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.
"Z mieszkańcem Oświęcimia telefonicznie skontaktował się mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik banku. Poinformował, że aplikacja, z której korzysta on podczas transakcji bankowych, jest zawirusowana, przez co może stracić pieniądze. Przekazał, że wirusa usunie dział techniczny banku, ale 21-latek musi ściągnąć odpowiednią aplikację" – poinformowała Jurecka.
Poszkodowanemu, po zainstalowaniu aplikacji, na ekranie telefonu wyświetlił się numer identyfikacyjny, który przekazał hakerowi. "Potem pojawiła się wiadomość SMS z zapytaniem, czy wyraża zgodę na dostęp innego urządzenia do jego telefonu. Mężczyzna wyraził zgodę sądząc, że w ten sposób umożliwia dostęp do telefonu pracownikowi banku, by usunął wirusa. Po chwili poszkodowany zaczął otrzymywać wiadomości o wypłatach pieniędzy z konta. Kiedy próbował ponownie wejść na konto bankowe dostęp był już zablokowany" – zrelacjonowała rzecznik policji w Oświęcimiu.
21-latek poszedł do placówki banku. Udało mu się wstrzymać kolejne transakcje, ale i tak stracił 2 tys. zł.
"Apelujemy do internautów o ostrożność, gdyż hakerzy wykorzystują różne sposoby, aby dostać się do pieniędzy zgromadzonych na kontach bankowych" – podkreśliła Małgorzata Jurecka.
Policjantka powiedziała, że w chwili, gdy telefonuje osoba z nieznanego numeru, nie wolno podawać danych osobowych lub haseł dostępu do konta. Nie należy wykonywać poleceń związanych z instalacją aplikacji na telefonie czy komputerze. "Należy skontaktować się z pracownikiem banku, dzwoniąc na znany sobie numer i sprawdzić tożsamość rozmówcy oraz ustalić, czy istnieje problem dotyczący bezpieczeństwa transakcji bankowych wykonywanych przez internet. Należy też pamiętać, że pracownicy banku nie proszą przez telefon, aby instalować aplikacje" – dodała rzecznik.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany