„Monitoring chce posiadać praktycznie każda wspólnota mieszkaniowa, ale wcześniej właściciele muszą podjąć uchwałę i przyjąć regulamin” - tłumaczą specjaliści, wskazując, co należy zrobić, aby wykorzystanie kamer i systemów je obsługujących było zgodne z prawem. Urządzenia te z reguły są instalowane z myślą o bezpieczeństwie, lecz często dochodzi do sytuacji, gdzie prywatne życie lokatorów zaczyna przypominać reality show, a to w świetle przepisów jest nielegalne - podkreśla serwis Prawo.pl. W związku z tym sądy coraz częściej orzekają, że kamery naruszają prywatność osób postronnych i nakazują ich usunięcie oraz wypłatę odszkodowania.
„Monitoring chce posiadać praktycznie każda wspólnota mieszkaniowa, ale wcześniej właściciele muszą podjąć uchwałę i przyjąć regulamin” - przypomina cytowany przez Prawo.pl Zbigniew Gamdzyk, prezes zarządu Condominium sp. z o.o. w Warszawie, zarządzającej wspólnotami mieszkaniowymi.
Nie tylko sądy cywilne zajmują się takimi sprawami. Zapadają też już pierwsze wyroki w sądach administracyjnych dotyczące naruszenia RODO.
Jednak RODO nie zawiera żadnych uregulowań dotyczących monitoringu na osiedlach mieszkaniowych. „Z tego powodu stosuje się do niego zasady ogólne RODO oraz dotyczące zakładów pracy” - wyjaśnia cytowany przez serwis Maciej Gawroński, radca prawny, partner w Kancelarii Prawnej Gawroński & Partners.
Według Ewy Derc, radcy prawnego z Kancelarii Prawnej Derc, Pałka, do naruszenia RODO dochodzi wówczas, gdy dana osoba je przetwarza, tj. co do zasady nagrywa, przechowuje te nagrania, czy następnie je odtwarza.
„W wypadku oglądania sąsiadów przy pomocy aplikacji internetowej (bez nagrywania tych treści) mamy do czynienia ze zwykłym podglądactwem” - mówi cytowana przez Prawo.pl Derc. „A w takim przypadku można wystąpić o sądu o ochronę dóbr osobistych, czyli zażądać zadośćuczynienia finansowego oraz by właściciele innych lokali zaprzestali korzystania z aplikacji” - dodaje ekspertka.