Polityka i prawo
Kto wykupi TikToka? Do gry wchodzi Oracle
Grupa Oracle wyraziła zainteresowanie kupnem amerykańskiego oddziału TikToka i odbyła wstępne rozmowy z właścicielem platformy, chińską firmą ByteDance - informuje dziennik „Financial Times”. Do tej pory chęć wykupu TikToka wyraziły Microsoft i Twitter.
Źródła "FT" podają, że Oracle rozważa wykupienie części TikToka obejmującej działalność na rynkach w USA, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii. Oracle ma współpracować przy negocjacjach dotyczących transakcji z grupą amerykańskich inwestorów, którzy już teraz mają udziały w ByteDance, w tym - z funduszami General Atlantic i Sequoia Capital.
Za głównego pretendenta do wykupu TikToka uważany jest Microsoft, który wcześniej w sierpniu zadeklarował swoje zamiary względem chińskiej platformy i konsultował już potencjalną transakcję z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa. Koncern z Redmond również zainteresowany jest wykupem oddziału odpowiedzialnego za rynki USA, Kanady, Australii i Nowej Zelandii - przypomina londyńska gazeta.
"FT" wskazuje, że Microsoft rozważał również poszerzenie zakresu wykupu chińskiej platformy o inne rynki. Według informatorów "FT" producenta systemu Windows interesuje przede wszystkim zakup oddziałów TikToka odpowiedzialnych za operacje w Europie i Indiach. W tym ostatnim kraju korzystanie z chińskiej aplikacji wideo zostało w czerwcu zabronione decyzją premiera Narendry Modiego.
Powołując się na wypowiedzi osób zbliżonych do firmy ByteDance, "FT" podaje, że chiński start-up sprzeciwia się sprzedaży części TikToka wykraczających poza operacje w USA, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii.
Jak twierdzą rozmówcy londyńskiego dziennika, wejście Oracle'a do wyścigu o udział w transakcji jest dla ByteDance dogodną alternatywą w stosunku do oferty złożonej wcześniej przez Microsoft.
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział wydanie zakazu korzystania z TikToka w całych Stanach Zjednoczonych, o ile firma ByteDance nie odsprzeda części platformy obsługującej rynek w USA amerykańskiemu podmiotowi.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany