Reklama

Polityka i prawo

Komisarz UE ostrzega firmy IT przez regulacjami

Fot. LIBER Europe/Flickr/CC 2.0
Fot. LIBER Europe/Flickr/CC 2.0

Podczas debaty online, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton ostrzegł szefa Facebooka Marka Zuckerberga, że jeśli platformy internetowe nie uporają się z fake newsami, Unia zmuszona będzie nałożyć na nie regulacje. I dodał, ze firmy IT powinny płacić w UE podatki.

Wirtualna debata na żywo pomiędzy komisarzem Bretonem i szefem Facebooka odbyła się w poniedziałek wieczorem; spotkanie zorganizowane zostało przez Europejskie Centrum Regulacyjne (CERRE).

Komisarz powiedział, że chociaż w czasie pandemii współpraca pomiędzy UE a firmami technologicznymi przebiegła bardzo dobrze, to jednak dobrowolny kodeks postępowania, na podstawie, którego dotychczas się opierała, na dłuższą metę okazał się niewystarczający. Polityk dodał również, że jeśli platformy, takie jak Facebook, nie uporają się z problemami jak dezinformacja i usuwanie fake newsów, to UE będzie zmuszona nałożyć na nie odgórne regulacje.

"Pewnie nigdy nie uda nam się zrobić wystarczająco dużo, żeby zwalczyć dezinformację. W Komisji tym tematem zajmuje się aż sześciu komisarzy. Ale ostatecznie osobą, która będzie musiała wysłuchać zarzutów i podjąć odpowiednią decyzję, będzie szef platformy. Odpowiedzialny za to będzie Mark i nikt inny" - powiedział Breton.

W odpowiedzi szef Facebooka zaapelował do rządzących o wprowadzenie regulacji dotyczących szkodliwych treści i zaznaczył, że obowiązkiem tym nie powinny być obarczane prywatne firmy, takie jak Facebook.

Komisarz dodał również, że "jeśli platformy chcą działać w UE, to muszą nauczyć się z nami współpracować" i że firmy nie powinny oczekiwać, że to rządzący będą się do nich naginać.

"W Europie przestrzegamy wyraźnych i silnych wartości. I myślę, że jeśli ktoś kieruje platformą społecznościową, to jest to bardzo ważne, żeby rozumiał te wartości. Dzięki temu będziemy mogli współpracować przy budowaniu, rok po roku, nowego modelu zarządzania" - dodał polityk.

Te słowa nie są niczym nowym dla Zuckerberga. Podobny przekaz usłyszał już wcześniej, choćby podczas swojej ostatniej wizyty w Brukseli w lutym i spotkania m.in. z komisarzem Bretonem. Komisja Europejska przedstawiła zresztą wtedy propozycje przepisów kodeksu usług cyfrowych (Digital Services Act). Zakładają one m.in. konieczność uregulowania działania platform internetowych oraz ich odpowiedzialności za zamieszczane na nich treści.

Wtedy Zuckerberg krytykował UE i zarzucał jej chęć cenzurowania internetu, podczas poniedziałkowej debaty jednak mówił, że kryzys związany z Covid-19 pokazał, że współpraca pomiędzy sektorem prywatnym a rządami jest potrzebna i korzystna. Dodał również, że Facebook jest skłonny kontynuować taką współpracę w przyszłości. Ostrzegł jednak państwa przez przyjmowaniem "chińskiego modelu regulacji internetowych", mówiąc że oznacza on ograniczanie wolności słowa. Chodzi tu m.in. o sytuację z października ubiegłego roku kiedy, zgodnie z nakazem chińskich władz, serwis TikTok cenzurował informacje dotyczące antyrządowych protestów w Hongkongu.

Podczas debaty szef Facebooka wymienił całą listę działań, jakie jego firma podjęła w związku z wybuchem pandemii, w tym m.in udzielenie pomocy, także finansowej, małym i średnim przedsiębiorstwom współpracującym z FB, zorganizowanie konferencji z udziałem WHO, stworzenie centrum informacyjnego o Covid-19, gromadzenie informacji dla celów badawczych, itp. Zuckerberg poinformował też, że koncern powołał nową specjalną radę nadzorczą składającą się z niezależnych ekspertów, w tym byłych polityków i naukowców, by decydowała o rodzaju treści publikowanych lub usuwanych z platformy.

Pod koniec debaty komisarz Breton podkreślił, że koncerny internetowe, takie jak m.in. Facebook powinny płacić w Unii podatki.

"Sam byłem szefem firmy i powtarzałem podwładnym, nie próbujcie być zbyt sprytni. Płaćcie podatki, gdzie musicie je płacić. Nie uciekajcie do rajów podatkowych. Nie próbujcie się od tego wykręcić. To bardzo istotna sprawa dla krajów, w których działacie, więc nie próbujcie być spryciarzami" - powiedział polityk.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze