Reklama

Polityka i prawo

Jak widzą nas Gruzini? Polska oczami tamtejszych mediów

Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa opublikowało raport dotyczący obecności Polski w gruzińskich mediach. Wyniki okazały się interesujące.

Reklama

Jednym z ważniejszych wniosków opisywanego raportu jest to, że 99% wiadomości gruzińskich mediów dotyczących Polski opierało się na autentycznym źródle informacji. Co najistotniejsze, były to informacje sprawdzone i prawdziwe.

Reklama

Interesujące jest źródło, z którego wiedzę o naszym kraju czerpały media w Gruzji. Okazuje się, że to nie z polskich, a z zachodnich mediów (szczególnie brytyjskich i amerykańskich) pochodziło gros wiadomości o naszym kraju.

Zdaniem dr Grigola Julukhidze, dyrektora gruzińskiego think tanku The Foreign Policy Council będącego autorem raportu, nie ma obecnie szans na to, że coś w tej sprawie się zmieni, a media gruzińskie zaczną wykorzystywać informacje o Polsce bezpośrednio z polskich mediów.

Reklama

„99 % osób pracujących w gruzińskim sektorze medialnym nie mówi po polsku i nie ma bezpośredniego kontaktu z polskimi mediami" – powiedział nam dr Julukhidze.

Warto w tym miejscu podkreślić, że opisany stan rzeczy nie wpływa w większym stopniu na odbiór Polski w gruzińskich mediach. Pozycja naszego kraju uznawana jest tam za „mocną", a wizerunek „pozytywny". Niewątpliwy wpływ na tego typu narrację ma gruzińskie społeczeństwo, które cechuje się bardzo przyjaznym nastawieniem do Polski i Polaków.

Czytaj też

Prorosyjskie media w Gruzji

O ile zdecydowana większość mediów głównego nurtu w Gruzji przekazuje sprawdzone informacje na temat naszego kraju, o tyle część mniejszych gruzińskich mediów (uznawana za prorosyjską i antyzachodnią) przedstawia fałszywy obraz Polski. W raporcie możemy wyczytać, że do grona takich mediów należą: Alt-Info, TV Obieqtivi, „Asaval-Dasavali", „GruzInform" oraz gazeta „Gruzja i Świat" i „Tbilisi24".

Platformą, która w znacznej mierze posłużyła do szerzenia tych informacji, okazał się być Facebook, a narracje tam forsowane mówiły m.in. o tym, że: „Polska była sojusznikiem Adolfa Hitlera", „Polska planuje aneksję zachodniej części Ukrainy", czy też „Polski rząd zamierza nadać uchodźcom ukraińskim polskie obywatelstwo w zamian za ich poparcie w wyborach parlamentarnych".

Choć liczba prorosyjskich mediów w Gruzji nie jest mała, to zdaniem twórcy raportu ich wpływ na procesy polityczne jest marginalny i w żaden sposób nie wpływa na stan debaty publicznej w Gruzji.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

/MG

Reklama

Komentarze (3)

  1. Lelum Polelum

    I całe szczęście, że posiłkują się tylko amerykańską i brytyjską prasą! Gdyby polegali na prasie "polskiej" dowiedzieliby się jedynie czego to dziś nie zrobił, powiedział, kichnął, pierdnął Prezes. Że ktoś tam znowu "grzmi", "grozi palcem", "oniemiał w skandalu" w Berlinie lub Brukseli. Że czegoś znowu Polsce nie wybaczą w Paryżu, Rzymie czy Madrycie. Że Polska ma taką moc sprawczą, że wywołała na całym świecie inflację, Polacy tylko kradną lub wywołują w całej Europie wypadki, zaś jedyną nadzieją na przyszłość jest lanie się po gębach i udawanie pustych dziuni na ściankach. A najważniejszym newsem biznesowym są nowe opakowania Pepsi i mokry węgiel. Co z resztą humorystycznie zawsze pokazuje przyjaciołom w WB, jak ogromna machina medialna, scare tactic i obrzydliwa propaganda jest w ruchu obecnie w Polsce, coś na wzór tego co się tu na Wyspach działo przed Brexitem.

  2. gregoz68

    Punktem wyjścia może być książka Wojciecha Materskiego. Georgia Rediviva. Republika Gruzińska w stosunkach międzynarodowych 1918-1921. Zmierzali do Ligi Narodów:)

  3. Edmund

    Najpierw należałoby zdefiniować, co rozumiemy pod pojęciem ,,mediów Polskich", czy są to po prostu media nadajace z terytorium Polski, czy działające zgodnie z interesem Polski? To fundamentalna różnica. Czy media nadające w Polsce po polsku, należące do kapitału niemieckiego, szkalujące Polskę można uznać za media Polskie?

Reklama