Inwigilacja syryjskich obywateli. Działania prorządowych hakerów ujawnione

Złośliwa kampania wymierzona w syryjskich obywateli została wykryta przez firmę Lookout, która o operacji inwigilacyjnej prawdopodobnie powiązanej z rządem,  informuje za pośrednictwem swojego bloga. Działania opierają się na zachęcaniu do instalowania zainfekowanego oprogramowania na swoich urządzeniach. Pomimo, że kampania trwa prawdopodobnie od początku 2018 roku, obecnie zwielokrotniła swoje działania wykorzystując za przynętę pandemię koronawirusa. 

Eksperci odnaleźli 71 aplikacji na Androida, które zainfekowane były tym samym szkodliwym oprogramowaniem. Do inwigilacji wykorzystano niepozorne narzędzia - między innymi „cyfrowy termometr”. Żadna z tych aplikacji nie była dostępna w oficjalnym sklepie Google Play. Każda z nich natomiast jest skierowana do osób arabskojęzycznych. Aplikacje, które powstały na fali pandemii koronawirusa, zawierały takie nazwy jak „Covid19” czy „Telegram Covid_19” - czytamy w raporcie. 

Szkodliwe oprogramowanie miało za zadanie m.in. wykonywać zrzuty ekranu, informować o lokalizacji, uzyskiwać listy zainstalowanych aplikacji, pozyskiwać dostęp do kamery, nagrywać dźwięk, pozyskiwać listy połączeń oraz dostęp do skrzynki sms i listy kontaktów.

O podobne działania w marcu został oskarżony rząd Iranu, który wykorzystał oficjalną rządową aplikację do szpiegowania użytkowników. Zanim Google usunął aplikację z oficjalnego sklepu, pobrało ją 4 miliony użytkowników. Aplikacja oprócz numerów telefonu, zbierała również dane odnośnie lokalizacji w czasie rzeczywistym. Eksperci wskazywali również, że aplikacja przekazuje użytkownikom nieprawdziwe informacje odnośnie koronawirusa.