Reklama

Polityka i prawo

Huawei podpisze umowę antyszpiegowską z Niemcami? Odważna deklaracja

Fot. Kārlis Dambrāns/flickr
Fot. Kārlis Dambrāns/flickr

Szef Huawei odpowiedzialny za region Europy Zachodniej zaznaczył w wywiadzie dla „Handelsblatt”, że firma jest w pełni gotowa do podpisania umowy antyszpiegowskiej z Niemcami. Równocześnie zadeklarował, iż chiński gigant nigdy nie umożliwi dostępu do swoich urządzeń i infrastruktury Pekinowi. 

"Nigdy nie zainstalowalibyśmy w naszych urządzeniach tylnych drzwi, ani nie przekazywalibyśmy nielegalnie danych" - powiedział prezes Huawei na Europę Zachodnią. "Bylibyśmy też gotowi podpisać umowę antyszpiegowską z rządem Niemiec" - oświadczył.

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa od miesięcy naciska na sojuszników, by ograniczyli udział Huawei w budowie sieci 5G, a nawet by usunęli urządzenia tej firmy z istniejących sieci. Zdaniem Waszyngtonu mogą one być użyte do szpiegowania na rzecz Chin. Aukcja częstotliwości 5G ma rozpocząć się w Niemczech 19 marca.

"Gdyby Pekin zażądał od nas czegoś takiego (dostępu), to byśmy odmówili. Gdyby to nie wystarczyło, to koncern zostałby sprzedany. Gdyby nikogo nie było na niego stać, to zostałby zamknięty" - powiedział Pang, cytowany przez "Handelsblatt".

Los Huawei w Niemczech, gdzie koncern ma właśnie swoją zachodnioeuropejską centralę, nie jest jeszcze przesądzony.

Portal tygodnika "Der Spiegel" poinformował w piątek, że Federalna Służba Wywiadowcza RFN (BND) ostrzegła rząd przed dopuszczeniem chińskiego koncernu do budowy infrastruktury telekomunikacyjnej nowej generacji. Wśród argumentów znalazła się ocena strategii politycznej Chin, a także regulacje dotyczące chińskich służb. Według "Spiegla" "mają one prawo żądać wszelkiego potrzebnego wsparcia, pomocy i współpracy od swoich instytucji, organizacji i obywateli".

Mimo ostrzeżeń ze strony własnych instytucji i USA niemiecki rząd nie chce na zasadzie całościowej wykluczać Huawei z budowy sieci 5G nad Renem. Ryzyko szpiegostwa i kradzieży danych oraz sabotażu ma być wykluczone przez surowe wymagania wobec dostawców sprzętu. Minister spraw wewnętrznych RFN Horst Seehofer powiedział w ubiegłym tygodniu, że nie chce prowokować konfliktu z Chinami.

SZP/PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama