Reklama

Polityka i prawo

Google włącza się do walki z deepfake

fot. vojta_kucer / pixabay
fot. vojta_kucer / pixabay

3 tys. materiałów wideo zmienionych za pomocą technik deepfake udostępniło Google, w ramach walki z fałszywymi treściami. Tzw. głębokie fejki wykorzystują AI, by realistycznie odwzorować wygląd oraz głos osoby i stworzyć kłamliwy materiał - podało BBC.

Wynajęci przez Google'a aktorzy dostarczyli nagrania wideo, które następnie zostały zmienione przez szeroko dostępne narzędzia do tworzenia fejków. Koncern uważa, że dostęp do szerszej próbki danych pozwoli naukowcom na opracowanie skutecznych metod walki z techniką deepfake, która zyskała rozgłos jeszcze w 2017 r.

Fałszywe materiały mogą w realistyczny sposób pokazywać, że dana osoba wypowiedziała jakieś stwierdzenia, nawet jeśli naprawdę nigdy nie padły one z jej ust. Algorytmy sztucznej inteligencji (AI) po dostarczeniu im wystarczającej bazy materiałów wideo i audio prawdziwych wypowiedzi, np. polityków, są w stanie tworzyć nowe wypowiedzi, lub realistycznie przenosić rozpoznawalne twarze na ciała innych aktorów.

Choć technika bywa używana w żartobliwy sposób, to może także pomagać przy szerzeniu teorii spiskowych czy propagandy - oceniło BBC.

Dane Google'a trafią do zespołów badawczych na Uniwersytecie Technicznym w Monachium oraz Uniwersytecie w Neapolu. Ośrodki naukowe stworzyły wcześniej własną bazę, składającą się z nieco poniżej tysiąca przypadków zaobserwowanych na platformie wideo YouTube. 

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama