Polityka i prawo
Facebook zapłacił większą grzywnę, niż tego chciała FTC. Po to, aby chronić Zuckerberga
Facebook zapłacił amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu grzywnę większą o 4,9 mld dolarów, niż tego wymagało orzeczenie. Według serwisu Ars Technica nadpłata miała na celu złagodzenie kursu organu wobec szefa koncernu Marka Zuckerberga.
Z dokumentów sądowych opisanych przez serwis wynika, że udziałowcy Facebooka oskarżają spółkę o celową wpłatę niemal 5 dodatkowych miliardów dolarów Federalnej Komisji Handlu (FTC) w celu rozłożenia parasola ochronnego nad Markiem Zuckerbergiem i złagodzenia kursu organu. Nadpłata względem orzeczonej przez FTC grzywny miałaby zniechęcić organ do dalszego prowadzenia postępowań przeciwko Zuckerbergowi – czytamy.
„Zuckerberg, Sandberg i inni przedstawiciele kierownictwa Facebooka wyrazili zgodę na zawarcie wartej miliardy dolarów ugody z FTC i zadbali o to, by chronić prezesa firmy przed pojawianiem się jego nazwiska w skargach kierowanych przez Komisję przeciwko koncernowi” – napisano w dokumentach, do których jako pierwszy dotarł dziennik „Washington Post”.
Zuckerberg, gdyby został wymieniony z imienia i nazwiska w skargach FTC, mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności osobiście w wyniku ewentualnego procesu, również w wymiarze ograniczenia wolności.
FTC rozważała kroki przeciwko Zuckerbergowi?
Dokumenty, do których „The Washington Post” dotarł w oparciu żądanie o dostęp do informacji publicznej, wskazują iż FTC rozważała pociągnięcie Zuckerberga do odpowiedzialności.
Nadpłata, której dokonał Facebook na rzecz Komisji, ma związek z orzeczoną w 2019 roku grzywną w sprawie Cambridge Analytica – kontrowersyjnej firmy analitycznej, która bez wiedzy i zgody użytkowników usług koncernu pozyskała dostęp do danych o 87 milionów osób i wykorzystała je do celów marketingu politycznego.
W dokumentach ujawnionych przez waszyngtoński dziennik czytamy, że nadpłata narusza zasadę postępowania zgodnie z interesem publicznym, w tym wypadku – również z interesem FTC prowadzącej postępowania z ramienia rządu federalnego USA.
Pozew - którego część stanowią pozyskane przez gazetę informacje - został złożony w Delaware przez inwestorów Facebooka, w tym – członków sponsorowanych przez firmę funduszy emerytalnych. Jeden z nich, fundujący emerytury przede wszystkim dla nauczycieli, wart jest ponad 250 miliardów dolarów.
W dokumentach znajdują się jednak również informacje o drugim pozwie, w którym zarzucono spółce Cambridge Analytica ścisłe związki z firmą Palantir Technologies, z powołaniem na wypowiedzi Cristophera Wylie, który w 2019 roku wydał książkę o skandalu związanym z działaniami tej firmy – „Mindfuck”.
W książce Wyliego stwierdza się, że kilku pracowników Palantira – w tym jeden z głównych analityków danych tej spółki – współpracowało regularnie z Cambridge Analyticą w jej biurach. „Obie firmy były tak mocno ze sobą związane, że (…) w 2018 roku Palantir zasłużył sobie na ksywkę >>Palantir Analytica<<” – pisał w swojej książce były pracownik Cambridge Analytica. Według niego, firma Petera Thiela podjęła później kroki, by zamaskować wzajemne relacje obu podmiotów.
Thiel, Trump, Zuckerberg
Twórca Palantira, miliarder i współzałożyciel PayPala – Peter Thiel to jeden z największych zwolenników byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, a zarazem inwestor wspierający jego kampanię przed wyborami prezydenckimi z 2016 roku. To właśnie z inicjatywy Thiela w kampanii Trumpa wykorzystano narzędzia i strategie oferowane przez Cambridge Analyticę.
Ars Technica pisze, że związki między Thielem i Trumpem sięgają bardzo głęboko, ale ich trzecim ogniwem jest Mark Zuckerberg. W 2019 roku Thiel, Trump i Zuckerberg mieli rzekomo spotkać się na kolacji w Białym Domu.
Prezes Facebooka miał tam obiecać, że będzie dalej unikał fact-checkingu wypowiedzi politycznych. W zamian za to administracja prezydenta Donalda Trumpa miała zrezygnować z szeroko zakrojonej akcji regulacyjnej wycelowanej w Big Techy.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany