Social media
Raport NGO: Facebook i Google reklamowały fałszywe tabletki
Facebook i Google wyświetlały w USA reklamy leku, który rzekomo powstrzymuje działanie tabletek wywołujących poronienie - wynika z raportu, o którym pisze „The Guardian”, przygotowanego przez Center for Countering Digital Hate (CCDH), organizację pozarządową przeciwdziałającą nienawiści w sieci.
Według organizacji od stycznia ubiegłego roku Facebook wyświetlił reklamę leku 18,4 mln razy. Z kolei w Google po wpisaniu hasła "niechciana ciąża" albo "pigułka aborcyjna", oferta tabletek pojawiała się w ponad czterech piątych wyników. CCDH oceniło, że giganci technologiczni mieli wkład w promowanie "niebezpiecznej, nieudowodnionej i nieetycznej procedury medycznej".
"The Guardian" wyjaśnił, że środek zawiera duże dawki progesteronu, który - według reklamodawcy - "odwraca" efekty zażywania mifepristonu, pierwszego z pary leków przyjmowanych przy wywoływaniu poronienia.
Zaznaczono w raporcie, że brakuje medycznych dowodów na bezpieczeństwo i skuteczność tego rodzaju leczenia.
Dezinformacja ze skutkiem zdrowotnym
Jak podaje organizacja, osiem stanów w USA wymaga, żeby osoby starające się o aborcję otrzymywały informacje, że odwrócenie skutków przyjmowania środków poronnych jest możliwe. Takie regulacje, według CCDH, "zachęcają kobiety do uczestniczenia w niekontrolowanym eksperymencie medycznym", a reklamy na Facebooku dotyczące wspomnianego, fałszywego leku "rozprzestrzeniają wśród kobiet potencjalnie śmiertelną dezinformację".
Rzecznik Facebooka wyjaśnił, że z platformy społecznościowej usunięto większość reklam, które "zidentyfikowano w raporcie". "Większość z nich była nieaktywna i liczyła miesiące, a nawet lata" - dodał. Google nie odpowiedziało na prośbę "Guardiana" o komentarz.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.