Polityka i prawo
Ericsson zapłaci miliard dolarów za korupcje
Szwedzki gigant Ericsson przyznał się do afery korupcyjnej i zapłaci ponad miliard dolarów w ramach ugody z władzami Stanów Zjednoczonych. Departament Sprawiedliwości USA oraz Komisja Papierów Wartościowych prowadziła śledztwo dotyczące przekupstwa, którego koncern miał się dopuścić w sześciu krajach, aby umocnić swoją pozycję na rynku.
Według Departamentu Sprawiedliwości korupcja miała miejsce w takich krajach jak Chiny, Wietnam czy Dżibuti. Jak informowaliśmy wcześniej, proceder trwał przez wiele lat. Opłaty nałożone na firmę obejmują karę pieniężną w wysokości ponad 520 mln oraz 540 mln dolarów, które muszą zostać przelane na konto amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Władze Ericssona przyznają, że dopuściły się nielegalnych czynów, aby za ich pomocą ominąć przepisy Ustawy o zagranicznych praktykach korupcyjnych (FCPA). Przedstawiciele firmy mieli uczestniczyć w programie wręczania łapówek oraz fałszowania ksiąg i dokumentacji, a także nie prowadzić wewnętrznych kontroli księgowych – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Departament Sprawiedliwości.
„Niektórzy pracownicy (…) działali w złej wierze i świadomie nie prowadzili odpowiedniej kontroli” – potwierdził na łamach Agencji Reutera Borje Ekholm, prezes szwedzkiego giganta. „Uważam, że to, co się stało, jest całkowicie niedopuszczalne i uderza w naszą historię”.
Firma wykorzystywała osoby trzecie do wręczania łapówek urzędnikom państwowym w celu zabezpieczenia i budowania swojej pozycji na rynku telekomunikacyjnym – wskazuje amerykański prokurator Geoffrey S. Berman, którego słowa znalazły się w komunikacie departamentu.
Władze koncernu poinformowały, że w ramach struktur firmy przeprowadzono przegląd obecnego „programu antykorupcyjnego” i podjęto odpowiednie kroki w celu poprawy prowadzonych działań. Jak podkreślił prezes giganta, postępowanie przeciwko firmie pokazało, że nie zawsze standardy koncernu były realizowane we właściwy sposób. Równocześnie Ericsson zapewnia, iż usilnie pracuje nad poprawą swojej polityki, aby sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości – czytamy w oficjalnym oświadczeniu firmy.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany