Polityka i prawo
Dezinformacja jako wykroczenie. Jest propozycja MSWiA
Pojawiła się propozycja wprowadzenia kary za rozpowszechnianie dezinformacji. Odpowiedni zapis ma znaleźć się w ustawie o stanie klęski żywiołowej, dzięki działaniom Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie oznacza to jednak ostatecznych rozliczeń z fake newsami, obowiązywałyby bowiem konkretne warunki.
Powódź w południowo-zachodniej Polsce po raz kolejny pokazała, jak dużym zagrożeniem jest dezinformacja. Na łamach CyberDefence24 opisywaliśmy, jak w sieci rozpowszechniły się teorie spiskowe o rzekomym spowodowaniu kataklizmu przez 5G i HAARP, wysadzaniu wałów przeciwpowodziowych, czy oszustwa na „dziecko porwane przez silny prąd”.
Czytaj też
Nowy projekt MSWiA. Dezinformacja wykroczeniem
Takie działania są przyczyną przygotowania przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapisu w projekcie zmiany kilku ustaw, który dotyczy karania za dezinformację. Według czwartkowego wydania Dziennika Gazety Prawnej, ma być uznana za wykroczenie, a jako karę przewiduje się grzywnę lub nawet ograniczenie wolności.
Haczyk znajduje się jednak w szczegółach – nie oznacza to bowiem, że MSWiA zdecydowało się na wypowiedzenie wojny dezinformacji. Jak czytamy w art. 6 ppkt 2 Projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi oraz niektórych innych ustaw dostępnego w Rządowym Centrum Legislacji, sprawca musi dystrybuować dezinformację w celu wywołania przekonania o zaistnieniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu grupy osób, bądź stworzyć sytuację w tymże celu, aby kwalifikować się do kary grzywny lub ograniczenia wolności.
Co istotne, oprócz warunku celu w jakim działa sprawca, konieczna jest wiedza o tym, że zagrożenie nie istnieje. Musi również obowiązywać stan klęski żywiołowej.
Art. 27a. Kto w związku z wprowadzeniem stanu klęski żywiołowej, wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, publicznie rozpowszechnia informację mającą wywołać przekonanie o istnieniu zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności do roku
Projekt artykułu 27a, który ma się pojawić w ustawie z dnia 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej
Czytaj też
Kary za fałszywe informacje? Tylko pod określonymi warunkami
Widać zatem, że propozycja nie rozwiązuje wszystkich problemów związanych z fake newsami. Obecnie Kodeks karny przewiduje kary za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób (art. 165) czy przeszkadzanie w działaniu ratunkowym przed wspomnianym zagrożeniem (art. 172).
Gazeta Prawna wskazała również o obowiązującym od roku § 9 art. 130 KK – przepis dotyczy dezinformacji w ramach działalności dla obcego wywiadu w celu wywołania poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu państwa.
Są jednak osoby, które nie spełniają żadnej z tych przesłanek – nie współpracują z obcym wywiadem czy nie przeszkadzają w działaniach ratunkowych, ograniczając się np. do tworzenia materiałów propagujących fałszywe teorie, czy po prostu udostępniając materiały na portalach społecznościowych. Niejako „umykają” w ten sposób wymiarowi sprawiedliwości i tworzą chaos wśród społeczeństwa.
Czy sytuacja ulegnie zmianie, a na problem dezinformatorów znajdzie się „złoty środek” zamiast ciągłego ufania weryfikatorom? Na razie wiadomo jedynie, że nowy zapis miałby się pojawić w ustawie o stanie klęski żywiołowej. Obecnie znajduje się on na etapie uzgodnień i opiniowania; cały proces można monitorować na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].