Klinika „Budzik”, funkcjonująca przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka, była celem ataku hakerskiego. Na skutek incydentu placówka mogła zostać sparaliżowana na co najmniej miesiąc. Lekarze kliniki na co dzień zajmują się leczeniem oraz wybudzaniem dzieci po ciężkich urazach neurologicznych.
Placówka padła ofiarą złośliwego ataku ransomware. Kampania rozpoczęła się od tajemniczych maili, które trafiały na skrzynkę kliniki. Hakerzy podszywali się w nich pod uznane instytucje, informując o niezapłaconych fakturach. W treści wiadomości znajdowały się zainfekowane linki. Wiadomości były napisane w języku angielskim, lecz zostały wysłane z adresu hiszpańskiego.
Na skutek incydentu cały system informatyczny placówki został zablokowany, co uniemożliwiło sporządzenie obligatoryjnego raportu dla NFZ – informuje serwis Nasze Miasto. Dyrektor kliniki Maciej Piróg wyjaśnił w wywiadzie dla TVP Info, że brak spełnienia tego wymogu mógł pozbawić instytucję funduszu za listopad, niezbędnego do opłacenia kosztów funkcjonowania placówki. „To nasze jedyne źródło utrzymania” – podkreślił przedstawiciel kliniki.
Jak donosi Nasze Miasto, cyberprzestępcy zażądali 30 tys. zł za odblokowanie systemów. Informatycy „Budzika” natychmiast odpowiedzieli hakerom, że placówka, którą zaatakowali jest fundacją, w związku z czym nie stać jej na wpłatę tak dużej sumy pieniędzy. „Oczywiście wiadomo, że takich wpłat nie należy dokonywać i nie mieliśmy zamiaru tego robić” – zaznaczył Maciej Piróg w rozmowie z TVP Info. Władze kliniki od razu podjęły decyzję o zawiadomieniu policji.
Dyrektor placówki dodał, że problem wydaje się zażegnany, a specjalistom udało się ograniczyć skutki cyberataku. Niemniej jednak klinika musi zadbać o zdecydowaną poprawę jakości zabezpieczeń, ponieważ jej infrastruktura informatyczna opiera się na rozwiązaniach z 2012 roku.