Reklama

Polityka i prawo

Chiny przyjadą na brytyjski szczyt AI mimo sprzeciwu sojuszników

Autor. Number 10 / Flickr

Chiny wyślą swojego przedstawiciela na brytyjski szczyt poświęcony odpowiedzialnej sztucznej inteligencji zaplanowany na jesień tego roku. Pomysłowi zaproszenia Państwa Środka sprzeciwiają się sojusznicy Zjednoczonego Królestwa - w tym Japonia.

Reklama

O pierwszym międzynarodowym szczycie sztucznej inteligencji, który ma odbyć się w listopadzie w legendarnym Bletchley Park w Wielkiej Brytanii, pisaliśmy na łamach naszego serwisu w tym tekście .

Reklama

Zjednoczone Królestwo postanowiło zaprosić do udziału w obradach przedstawiciela Chin, które na niwie rozwoju sztucznej inteligencji zażarcie rywalizują z USA, z którymi pozostają od 2018 r. w stanie wojny handlowej i technologicznej.

„Przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów - jeszcze bliżej" - komentuje zaproszenie Chin do udziału w wydarzeniu serwis Politico , który dodaje, że w tym tygodniu w Chinach ma pojawić się brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly.

Reklama

Zaangażowanie Chin kluczowe

Wizyta Cleverly'ego w Pekinie owiana jest tajemnicą, jednak jak twierdzą źródła serwisu, chiński udział w szczycie ma być jednym z kluczowych tematów.

Rząd brytyjski jest rzekomo zdeterminowany, aby zaangażować ChRL w udział w wydarzeniu, pomimo sprzeciwu sojuszników, takich jak choćby Stany Zjednoczone czy Japonia, a także dezaprobaty ze strony krajów Unii Europejskiej.

To, jak wciągnąć Chiny do udziału w międzynarodowych pracach na rzecz uregulowania sztucznej inteligencji, miało być przedmiotem dywagacji brytyjskiego rządu już od dawna - dyskusyjna pozostawała jednak kwestia dezaprobaty ze strony sojuszników. Pomysł ma swoich przeciwników również w kraju - przede wszystkim wśród Torysów, prezentujących w dużej części antychińską postawę i zachęcających rząd do większej ostrożności względem Państwa Środka.

Dlaczego Pekin ma wziąć udział w szczycie?

Przede wszystkim ze względu na swoje możliwości technologiczne. Politico przypomina, że Chiny - choć odczuwają boleśnie amerykańskie sankcje nałożone przede wszystkim na branżę czipową - są jednym z mocarstw technologicznych i jako takie właśnie nie powinny być wykluczone z obrad - to od razu ustawia agendę geopolityczną szczytu i daje Chinom do ręki argument sprowadzający się do zarzutu wrogości i wykluczenia ze strony Zachodu.

Jednym z większych przeciwników zaangażowania Chin w szczyt jest Japonia. Państwo to jednak ma spore zaległości technologiczne względem innych krajów, gdy mowa o sztucznej inteligencji - pisaliśmy o tym na CyberDefence24.pl tutaj . Potencjalnie więc, kraj może być beneficjentem zacieśnienia sojuszu technologicznego z Zachodem.

Tokio proponuje, aby zaangażowanie ChRL w dyskusje na temat AI miało inny format i ograniczało się do spotkań na poziomie ministerialnym w ramach grupy G7, która już teraz zajmuje się debatą na temat możliwych regulacji generatywnej sztucznej inteligencji.

Przetasowanie sojuszy

Politico zwraca uwagę, że Chiny zaangażowały się w działania w grupie BRICS, w której skład wchodzą Brazylia, Rosja i Indie, a także Republika Południowej Afryki. Ogłosiły one niedawno, że założyły grupę roboczą, która ma zająć się sztuczną inteligencją oraz wypracować pomysły na współpracę techniczną jak i legislacyjną.

Ogłosił to prezydent Chin - Xi Jinping - można zatem łatwo ocenić, że zaangażowanie ChRL w inicjatywę jest bardzo poważne i będzie traktowane priorytetowo. Również ten fakt pokazuje, jak ważne z perspektywy zachodniej jest wciągnięcie Chin do dyskusji - inaczej, jak argumentuje rząd brytyjski, prace nad sztuczną inteligencją będą ulegały dalszej fragmentacji, zarówno pod względem politycznym, jak i technologicznym.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze