Reklama

Polityka i prawo

Fot. mohamed_hassan/ Pixabay

Belgia: 4 mln euro sprzeniewierzone w bitcoinach od początku roku

Liczba zgłoszonych w Belgii oszustw związanych z kryptowalutą bitcoin gwałtownie wzrosła; tylko od początku roku wartość sprzeniewierzonych środków wyniosła 4 mln euro - podały we wtorek tamtejsze media.

Liczba zgłoszeń poszła w górę po uruchomieniu w czerwcu specjalnej kampanii uświadamiającej niebezpieczeństwa związane z kryptowalutami. O ile wiosną zgłaszano nieco ponad 40 przypadków miesięcznie, to w czerwcu było ich już 58, a w lipcu - 234.

Ofiary były oszukiwane po zainwestowaniu w bitcoiny lub inne kryptowaluty. Po przelaniu środków nie otrzymywali oni bitcoinów, nie mieli też żadnych informacji o firmie, za pośrednictwem której inwestowali.

Belgijskie media spekulują, że wartość ujawnionych oszustw może być wierzchołkiem góry lodowej, bo podobne przypadki zgłasza jedynie niewielka liczba osób. Według ministra do spraw konsumenta Krisa Peetersa, na którego powoduje się dziennik "Le Soir", całkowita wartość sprzeniewierzonych środków może wynosić nawet około 130 mln euro.

W Polsce działanie giełd i kantorów kryptowalut jest w pełni legalne. Mimo że nie ma specjalnych przepisów, ich działalność jest regulowana np. przepisami o usługach płatniczych czy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy. Nie oznacza to, że funkcjonowanie tych podmiotów wolne jest od nadużyć i nieprawidłowości. Dlatego 6 czerwca Komisja Nadzoru Finansowego wydała specjalny komunikat na temat podstawowych regulacji odnoszących się do działalności podmiotów z rynku kryptowalut. Natomiast od 13 lipca giełdy i kantory kryptowalut stały się instytucjami objętymi przepisami ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy.

"W Polsce największym problemem był brak świadomości tego, że wiele giełd i kantorów kryptowalut powinno posiadać licencję Komisji Nadzoru Finansowego na prowadzenie działalności w zakresie usług płatniczych, mimo że przepisy te są dość jasne i klarowne. Brak takiej licencji stanowi przestępstwo samo w sobie, a także w dużym stopniu wprowadza niepewność co do przestrzegania standardów przeciwdziałania praniu pieniędzy. KNF już od dłuższego czasu przygląda się tej problematyce. W czerwcu uruchomiliśmy kampanię informacyjną o ryzyku związanym z inwestowaniem m.in. w kryptowaluty. Na szczęście liczba zgłaszanych oszustw, jeśli chodzi o ten sektor, nie jest u nas taka duża" - powiedział we wtorek PAP dyrektor departamentu ds. innowacji finansowych (FinTech) Komisji Nadzoru Finansowego Artur Granicki.

Bitcoin to jedna z najbardziej znanych kryptowalut, która zyskała popularność przede wszystkim w Chinach, Europie i Stanach Zjednoczonych dzięki możliwości przeprowadzania relatywnie tanich transakcji z jej użyciem. System tych operacji może funkcjonować bez konieczności centralnego zarządzania obrotem. Wzrost wartości waluty przyciąga drobnych inwestorów, jednak nagłe wahnięcia kursu czy możliwość oszustw narażają ich na utratę środków.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama