Polityka i prawo
115 tys. uczniów bez dostępu do lekcji online. Atak ransomware „zamknął" szkoły w USA
Atak ransomware na szkoły w okręgu Maryland w Stanach Zjednoczonych skutecznie zatrzymał zajęcia zdalne dla 115 tysięcy uczniów. Aktualnie podejmowane są działania mające na celu przywrócenie możliwości prowadzenia lekcji oraz pracy administracji szkół.
W oświadczeniu opublikowanym za pośrednictwem Twittera czytamy, że z uwagi na przeprowadzony atak ransomware publiczne szkoły hrabstwa Baltimore pozostaną „zamknięte” w poniedziałek 30 listopada oraz wtorek 1 grudnia. Na ten moment nie zostały jednak ujawnione szczegóły działań cyberprzestępców.
Przebywający w domu uczniowie z uwagi na lockdown nie będą mogli uczestniczyć w tych dniach w zajęciach szkolnych w formie zdalnej. Jak poinformowano w niedzielę, w poniedziałek i wtorek będą podejmowane działania mające na celu zidentyfikowanie oraz reagowanie na potrzeby uczniów w zakresie sprzętu tak, aby przywrócić możliwość prowadzenia zajęć.
(1/3) Due to the recent ransomware attack, Baltimore County Public Schools will be closed for students on Monday, November 30, and Tuesday, December 1. BCPS offices will be open and staff will receive additional information about Monday and Tuesday.
— Baltimore County Public Schools (@BaltCoPS) November 28, 2020
Jak informuje brytyjski nadawca BBC, do ataku doszło w zeszłą środę, tuż przed Świętem Dziękczynienia. Lokalne media informują, że pełne przywrócenie systemów może zająć nawet tygodnie. Baltimore County Public Schools, m.in poprzez 175 szkół, umożliwia naukę ponad 115 tysiącom uczniów.
(1/3) Our focus today and for Monday and Tuesday is identifying and addressing student and staff device needs so that instruction can continue.
— Baltimore County Public Schools (@BaltCoPS) November 29, 2020
We now know that BCPS-issued Chromebooks were not impacted by the cyber attack.
W Polsce jak dotychczas mierzyliśmy się z tzw. zoombombingiem - zjawiskiem, a właściwie w większości zabawą, polegającą na dołączaniu do trwającej wideokonferencji i przeszkadzaniu w jej prowadzeniu. Przyjmuje on różne formy - czy to zakłócanie często poprzez wyzwiska czy wyświetlania niepożądanych treści, w tym pornograficznych.
Polska nie była odosobnionym przykładem tego typu „zabawy”. Głośnym przypadek stanowiło w maju zakłócenie zdalnej lekcji o Biblii, prowadzonej przez Kościół w San Francisco, podczas której dzieciom wyświetlono materiały erotyczne.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany