Polityka i prawo
Polacy obawiają się ataku hakerów wyłudzających dane
Prawie co czwarty Polak boi się, że w czasie pandemii COVID-19 padnie ofiarą hakerów wyłudzających dane osobowe - wskazują wyniki badań serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów. Działalności cyberprzestęcpców częściej obawiają się młodzi niż starsi użytkownicy.
Według badania na zlecenie ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) blisko co czwarty Polak (23,4 proc.) obawia się, że w czasie pandemii padnie ofiarą hakerów wyłudzających dane osobowe. Jednocześnie jedna trzecia badanych nie dba o to, by hasło do logowania w banku lub serwisie internetowym było odpowiednio trudne.
Ponad 43 proc. ankietowanych uważa, że największym zagrożeniem w pandemii jest działalność oszustów próbujących wyłudzić dane. 33,7 proc. najbardziej obawia się tego, że padnie ofiarą wycieku danych z bazy instytucji państwowej lub prywatnej firmy. Dla 23,4 proc. największym zagrożeniem jest natomiast atak hakerów na komputer lub telefon.
Ataku cyberprzestępców częściej obawiają się najmłodsi respondenci, w wieku 18-24 lat (32,5 proc.), a mniej osoby między 55 a 64 rokiem życia (19,5 proc.) lub starsze (17 proc.). W przypadku próby wyłudzenia danych osobowych ankietowani najczęściej wskazywali na: usunięcie podejrzanej wiadomości lub rozłączenie się (60,2 proc.), zgłoszenie sprawy na policję (54,4 proc.).
Autorzy badania zwrócili uwagę, że zaledwie 61,2 proc. respondentów przyznaje, że wie, co zrobić w przypadku wyłudzenia lub kradzieży danych osobowych. Najlepiej przygotowani na wyciek danych są młodzi, między 18 a 24 rokiem życia. Blisko 74 proc. z nich zadeklarowało, że poradziłoby sobie w takim przypadku. Najwięcej ankietowanych uważa, że w przypadku wyłudzenia lub kradzieży danych należy zgłosić zdarzenia na policję (85,2 proc.), w banku, w którym ma się konto (69,7 proc.) oraz zmienić dane do logowania (69,7 proc.).
Jednocześnie 53,8 proc. badanych nie wie lub nie jest pewna, co zrobić gdy dojdzie do wycieków danych z serwisów internetowych, w których mają konta. Na pytanie „jak zareagowaliby na taką sytuację” wskazywali m.in. na: zmianę hasła dostępu do serwisu, z którego nastąpił wyciek (86,1 proc.) oraz zgłoszenie na policję (61,8 proc.). Na tego typu działania częściej zdecydowałyby się kobiety (68,4 proc.) niż mężczyźni (55,6 proc.).
Z badania wynika też, że 57,2 proc. respondentów nie wie lub nie jest pewna, jakie działania należałoby podjąć w sytuacji ataku cyberprzestępców. Pewność co do tego, jak powinno się zareagować, spada wraz z wiekiem respondentów. Najczęściej wybierane działania to: zmiana haseł (78,6 proc.), instalacja programu antywirusowego (67,1 proc.) i zgłoszenie sprawy na policję (62,9 proc.).
Jak podkreślają autorzy opracowania, co piąta osoba nie zmienia haseł do logowania w banku. Ponad 20 proc. ankietowanych zmienia hasło do konta bankowego raz w miesiącu lub częściej; 34,6 proc. robi to raz na pół roku. Natomiast 22 proc. nigdy tego nie zrobiło. Równocześnie 63,9 proc. deklaruje, że używa bardzo trudnych lub trudnych haseł dostępu do serwisów.
Według ekspertów niepokoić może fakt, że 36,5 proc. ankietowanych wykorzystuje jednakowe hasła w różnych serwisach. Najczęściej robi tak najmłodsza grupa respondentów, a najrzadziej osoby najstarsze, w wieku 65–74 lata.
Bartłomiej Drozd serwisu ChronPESEL.pl radzi, by tworząc hasło, unikać zwrotów, które mogą być łatwe do odgadnięcia, oraz imion i nazwisk osób bliskich lub zwierząt domowych.
„Konstruując tzw. silne hasło, powinniśmy zadbać o to, by składało się z dużych i małych liter, liczb i znaków specjalnych. Bezwzględnie należy je zmienić w sytuacji, w której mamy chociaż cień podejrzenia, że ktoś mógł nam je wykraść” – przestrzega.
Większość badanych (81,6 proc.) nie przekazuje swoich danych do logowania osobom trzecim. Pomimo deklarowanej świadomości niebezpieczeństw, najczęściej przyznają się do tego osoby młodsze (28,8 proc.). Wraz z wiekiem ta tendencja spada. Najrzadziej swoje dane przekazują respondenci w najstarszych grupach wiekowych.
Eksperci zwracają uwagę, że tyko 24,5 proc. badanych deklaruje, iż zlikwidowała konto w nieużywanych przez siebie serwisach internetowych. 42,3 proc. ankietowanych uruchomiło w czasie pandemii, celem zwiększenia bezpieczeństwa swoich danych, blokady antyspamowe w prywatnych laptopach lub smartfonach. Z kolei 84,4 proc. badanych korzysta z aktualnego oprogramowania antywirusowego. Nieco ponad połowa respondentów wybiera przy tym darmowe oprogramowanie, a jedna czwarta decyduje się na korzystanie z płatnych programów.
Zdaniem dyrektor departamentu orzecznictwa i legislacji w UODO Moniki Krasińskiej równie ważne jest nie tylko posiadanie programu antywirusowego, ale i jego uaktualnianie. Przypomina, że złośliwe oprogramowanie, przed którym chronią nas takie narzędzia, powstaje codziennie.
„Nieaktualne oprogramowanie może zaś narazić nas na atak hakerów, którzy mogą wykorzystać podatność danego programu na niebezpieczeństwo. Istnieje też ryzyko zainfekowania naszego komputera oprogramowaniem szpiegującym czy też takim, które zaszyfruje nasze dane, przez co de facto je utracimy” – dodaje.
W celu minimalizowania negatywnych skutków kradzieży tożsamości Urząd Ochrony Danych Osobowych rekomenduje m.in. założenie konta w systemie informacji gospodarczej, aby monitorować swoją aktywność kredytową.
Badanie na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem Urzędu Ochrony Danych Osobowych przeprowadził w marcu 2021 r. IMAS International metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 1007 respondentów.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany