Zdecydowana krytyka pierwszej wersji zapisów wyrażona przez organizacje praw człowieka w Niemczech spowodowała przygotowanie przez Deutschen Vereinigung für Datenschutz (DVD) – organu odpowiedzialnego za ochronę danych – nowej wersji dokumentu. Jednak media niemieckie oceniły ją ujemnie, głównie z powodu ponownego pojawienia się wcześniej krytykowanych zapisów oraz paragrafów, które są wyraźnie niezgodne z konstytucją.
Jednym z problemów ma być zapis nazwany przez niemieckie media „Magna Charta”, który dotyczy „oświadczenia zainteresowanych osób” z odniesieniem do instytucji odpowiedzialnych za sprawy wewnętrzne oraz ochronę danych gromadzonych przez korporacje na terenie Niemiec. Ma to stanowić pewne zaburzenie prawa, które do tej pory działało na rzecz ochrony danych swoich obywateli, jednak jak pokazuje druga wersja zapisów, więcej prerogatyw mogą otrzymać niemieckie służby oraz firmy, co jest krytykowane przez komentatorów.
Czytaj też: Niemcy z nową cyberstrategią
Jest to podparte wypowiedzią szefa DVD Franka Spaeinga, który po IT Gipfel miał powiedzieć, że "prywatność nie jest postrzegana przez rząd federalny jako istotna w kwestii jego działalności" – cytuje portal Heise.
Nowe przepisy mogą być elementem szeroko zakrojonych działań podejmowanych w Niemczech, a ukierunkowanych na wzmocnienie całego systemu bezpieczeństwa. Obecnie toczą się również prace nad ustawą antyterrorystyczną. Niedawno w Wielkiej Brytanii uchwalono nowe przepisy umożliwiające służbom rozpoznanie na szeroką skalę.