Polityka i prawo
Systemy rozpoznawania twarzy pod lupą Komisji Europejskiej. Możliwe ograniczenia dla firm i władz publicznych
Komisja Europejska planuje nowe prawo dot. systemów rozpoznawania twarzy używanych w monitoringu. Bruksela rozważa wprowadzenie ograniczeń dla technologii i udzielenie obywatelom prawa do zarządzania ich danymi - podał w czwartek dziennik „Financial Times”.
Anonimowy urzędnik europejski wyższego szczebla zdradził brytyjskiej gazecie, że celem nowych przepisów będzie ograniczenie "masowego użycia technologii rozpoznawania twarzy" przez firmy i władze publiczne. Według inicjatywy obywatele UE mają uzyskać prawo do informacji o wykorzystywaniu danych zebranych za pomocą tej technologii identyfikacyjnej. Źródło gazety wskazało, że wyjątki od tej reguły zostaną dodatkowo "ściśle ograniczone", by zapewnić prawidłowe użycie systemów.
Objęcie rozpoznawania twarzy regulacjami wzmocniłoby prawa obywateli wynikające z zapisów unijnego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Mimo że zbieranie danych biometrycznych użytecznych w identyfikacji osób jest przez RODO zabronione, żaden z regulatorów europejskich nie nałożył jeszcze grzywny za złamanie tych zapisów przez firmy - wskazało "FT".
Plan ograniczenia rozpoznawania twarzy jest elementem szerszej strategii prawodawczej UE, której celem jest stworzenie zapisów określających etyczne wykorzystywanie algorytmów sztucznej inteligencji (AI). W dokumencie przesłanym "FT" wskazano, że Unia chciałaby stworzyć "światowy standard regulacji AI" - bazujący na RODO, lecz rozszerzony o specyficzne zastosowania poszczególnych systemów związanych z określonym ryzykiem.
"Zastosowania AI mogą stanowić znaczące ryzyko dla podstawowych praw człowieka. Nieuregulowane systemy AI mogą podejmować decyzje wpływające na obywateli bez zapewnienia wyjaśnień, możliwości odwołania, a nawet wskazania osoby odpowiedzialnej" - przekonywano w piśmie.
Ursula von der Leyen, która w listopadzie obejmie stanowisko szefowej Komisji Europejskiej, zapewniła, że w przeciągu pierwszych 100 dni swojego przewodnictwa zaprezentuje projekt "skoordynowanego, europejskiego podejścia dot. ludzkich i etycznych implikacji wykorzystania sztucznej inteligencji". W kwietniu specjalna grupa zadaniowa KE wskazał, że tego typu przepisy muszą jasno rozgraniczyć, kiedy technologie mogą śledzić poszukiwane osoby lub przeprowadzać masowy monitoring.
Przygotowania prawne podjęte zostały zdaniem "FT" w kontekście ostatnich doniesień o wykorzystywaniu systemów rozpoznawania twarzy w londyńskiej dzielnicy King's Cross. W ubiegłym tygodniu przedstawiciel odpowiedzialnego za obszar dewelopera Argent potwierdził dziennikowi, że tamtejszy system kamer "wykorzystuje szereg metod wykrywania i śledzenia, w tym rozpoznawanie twarzy". Nie ujawnił jednak, ile takich kamer zostało zainstalowanych, na jakiej podstawie prawnej są stosowane, jaki system chroni prywatność przechodniów ani od jak dawna funkcjonuje oprogramowanie biometryczne. Po doniesieniach medialnych śledztwo w tej sprawie podjęło biuro brytyjskiej komisarz ds. informacji (ICO).
Postępujące upowszechnienie technik identyfikacyjnych w monitoringu miejsc publicznych przełożyło się na zwiększone zainteresowanie tym tematem wśród europejskich regulatorów. Brytyjska komisarz Elizabeth Denham wskazała, że jest "głęboko zaniepokojona" rosnącym użyciem technologii rozpoznawania twarzy wśród miejscowych firm ochroniarskich i w jednostkach policji. Z kolei szwedzki organ ochrony danych rozpoczął w tym roku dochodzenia ws. wykorzystywania rozpoznawania twarzy w monitoringu szkolnym do potwierdzania obecności uczniów na lekcjach.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany