Reklama

Armia i Służby

Kraje NATO przeznaczą 70 mln euro w najbliższych 5 latach na cybermożliwości

  • Radioteleskop RATAN-600, który odebrał tajemniczy sygnał, fot. Konstantin Malanchev/Wikipedia
    Radioteleskop RATAN-600, który odebrał tajemniczy sygnał, fot. Konstantin Malanchev/Wikipedia

Podczas konferencji NIAS 2016 (Natowska konferencja dot. informacji oraz cyberobrony) wiceadm. Thomas Daum z agencji z natowskiej agencji NCI potwierdził wszystkie oświadczenia w odniesieniu do cyberprzestrzeni, które padły na szczycie NATO w Warszawie. Dodał, że w pięcioletnim planie zaczynającym się w 2017 roku kraje sojuszu przeznaczą dodatkowo 70 mln euro na cybermożliwości.

Konferencja NIAS miała miejsce w głównej siedzibie NATO, w Belgi w dniach od 7 do 8 września, podczas spotkania, które dotyczyło uznaniu przez kraje Sojuszu nowego pola walki jakim jest cyberprzestrzeń. To wiąże się z zacieśnieniem współpracy państw pomiędzy sobą oraz z całym przemysłem odpowiedzialnym za rozwój oraz implementacje rozwiązań teleinformatycznych – jak podaje portal SCMagazineUK. Jednocześnie te inwestycję mają za zadanie odświeżyć cybermożliwości państw, tak aby mogły one współpracować pomiędzy sobą na podobnym poziomie.

Kluczowym elementem interoperacyjności i połączenie możliwości służb rozsianych po świecie jest przezwyciężenie barier technologicznych jakie obecnie posiadają wobec siebie państwa narodowe. Chodzi o wybranie systemów najlepszych, idealnie odpowiadających na dane zagrożenie i stosowanie ich w wszystkich państwach Sojuszu. Obecnie istnieje przynajmniej 8 porozumień z przemysłem cybernetycznym oraz 3 warsztaty na których jest prowadzona wektorowa analiza zagrożeń we współpracy z sektorem prywatnym – podkreślał wiceadm. Thomas Daum.

Przykład działania obrony i systemów cybernetycznych Daum, porównał do przechwytywania rakiet balistycznych. – Na odpowiedź jest czas kilku minut, nie godzin. Przepływ danych musi być dostępny 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i przekazanie że „Serwer jest niedostępny” nie wchodzi w rachubę. System ma działać i to działać już w chwili zagrożenia – dodał Thomas Daum podczas swojego wystąpienia.

Sorin Ducaru asystent sekretarza generalnego NATO podkreślił potrzebę współpracy nie tylko podczas realnych działań wojennych w cyberprzestrzeni, ale także podczas codziennych ataków. Niektóre z tych ataków są dokonywane przez kraję jawnie prowadzące działania zakresu wojny hybrydowej oraz informacyjnej w sieci. Ducaru podkreślił, że w ciągu ostatniego roku miało miejsce pół miliarda zdarzeń wycieków prywatnych informacji osobowych. Ilość ataków za pomocą złośliwego oprogramowania w ciągu 6 lat z 2 mln rocznie zamieniła się na 2 mln dziennie. W dodatku są one bardziej zintensyfikowane, lepiej przeprowadzane oraz trwają znacznie dłużej niż kilka lat temu. Konsekwencją takich zmian, zdaniem Ducaru musi być zwiększenie możliwości cyberobrony krajów na na całym świcie, a NATO powinno w tym miejscu świecić przykładem – jak czytamy na portalu SCMagazineUK.

Czytaj też: Bułgaria aktualizuje swoją strategię cyberbezpieczeństwa

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama