Popularny serwis społecznościowy nie poinformował o wycieku danych, które od kilku dni dostępne są w sieci. Bazę z informacjami o nazwach użytkowników MySpace, ich hasłami oraz adresami e -mail można kupić za 5 Bitcoinów, czyli równowartość 2,800 dolarów. Danymi na czarnym rynku handluje haker Peace, który odpowiada także za atak na inny portal społecznościowy – LinkedIn. Kilka tygodni temu w Ciemnej Sieci udostępnił on hasła i adresy e -mail 117 milionów użytkowników LinkedIn. W tamtym wypadku baza danych okazała się autentyczna, dlatego można przypuszczać, że tak jest i tym razem.
Użytkownicy MySpace powinni jak najprędzej zmienić hasło dostępu do swojego konta.
Czytaj też: Dane milionów użytkowników portalu społecznościowego w rękach cyberprzestępców