Reklama

Social media

Jakie ryzyka czyhają w sieci na jej najbardziej doświadczonych życiowo, starszych użytkowników?

Fot. Joshua Hoehne / Unsplash
Fot. Joshua Hoehne / Unsplash

Pandemia koronawirusa sprawiła, że z sieci aktywnie zaczęło korzystać więcej starszych osób, niż to miało miejsce we wcześniejszych latach. Internet zapewnił im nie tylko kontakt z bliskimi, ale również dostęp do aktualności, możliwości robienia e-zakupów czy różnych form kontaktu z kulturą. Sieć to jednak również zagrożenia, które starsi użytkownicy nie zawsze potrafią rozpoznać - o czym przypomina w swoim poradniku Urząd Ochrony Danych Osobowych.

Według UODO, wiele starszych osób ma problem z rozpoznaniem fałszywych wiadomości, poprzez które cyberprzestępcy próbują wyłudzać dane internautów.

W poradniku organu czytamy, że z badania przygotowanego przez serwis ChronPESEL.pl i KRD pod patronatem UODO wynika, że zaledwie nieco ponad 12 proc. spośród ankietowanych starszych użytkowników sieci wie, jak zadbać o bezpieczeństwo swoich danych. 

„Najważniejsza jest zasada ograniczonego zaufania i zachowanie zdrowego rozsądku” - podkreśla Urząd, zaznaczając jednocześnie, że „tylko ostrożność i dokładne weryfikowanie informacji i internetowych kontaktów pozwoli ograniczyć ryzyko zdobycia przez przestępców dostępu do naszych danych osobowych”. 

Do kogo trafiają gromadzone o nas dane?

UODO radzi starszym użytkownikom sieci, aby uważali na to, co i komu udostępniają na swój temat w internecie, przestrzegając ich przed przekazywaniem danych osobowych nieznanym osobom i podmiotom. Urząd zachęca, aby aktywnie pytać o to, w jakim celu dane mają być gromadzone i przetwarzane, a także weryfikować tożsamość podmiotów, które chcą je pozyskać.

Organ w swoim poradniku przypomina również, aby nie publikować w mediach społecznościowych zdjęć swoich dokumentów. „Rozmyślnie dysponuj swoimi danymi, w szczególności w mediach społecznościowych, które mogą być kopalnią wiedzy o tobie czy twojej rodzinie” - czytamy.

Dowód w zastaw? A może ksero? Stanowcze nie!

UODO przypomina, że „zgodnie z prawem zatrzymanie dowodu osobistego bez podstawy prawnej jest karane”, dlatego nie należy zgadzać się na oddawanie dokumentów takich, jak dowód, paszport czy prawo jazdy w zastaw. Nie należy również zgadzać się na kopiowanie dokumentów tożsamości. „Tylko w niektórych sytuacjach jest to wyjątkowo dopuszczalne, gdy pozwalają na to przepisy” - wskazali urzędnicy w swoim poradniku.

Jak radzi Urząd, kiedy ktoś domaga się od nas kopii np. dowodu osobistego, warto poprosić, aby wskazał podstawę prawną, nakładającą na niego obowiązek takiego działania.

Nie podawaj swoich danych przez telefon

W poradniku zwrócono uwagę także na zagrożenia, jakie wiążą się z podawaniem danych przez telefon.

„Udostępnianie danych na odległość obarczone jest ryzykiem, brakiem pewności, co do tego komu faktycznie dane są przekazane” - przypomina UODO i wskazuje, że warto w takiej sytuacji upewnić się, komu udostępniamy dane, a jeśli trzeba - zweryfikować kontakt, „np. oddzwaniając i sprawdzając, czy dany numer i osoba faktycznie reprezentuje podmiot, na który się powołała”. 

Groźne formularze

Publikacja UODO ostrzega również przed zbyt pochopnym udostępnianiem danych np. w formularzach, ankietach i umowach.

„Czy rzeczywiście warto oddać swoje dane osobowe w zamian za promocję, bony rabatowe, dodatkowe upominki do zakupów?” - pyta w swoim poradniku Urząd.

Organ podkreśla też, że nie warto podawać nadmiarowych danych pozwalających na pełną identyfikację, jeśli nie jest to konieczne - bardzo często w przypadku chęci skorzystania z jakichś usług, niezbędne są jedynie podstawowe dane. 

W gorącej wodzie kąpani tracą

Zaznaczanie zgód na przetwarzanie danych to kolejny punkt poradnika UODO, który może przydać się starszym użytkownikom internetu - Urząd zwraca uwagę, aby przy wypełnianiu formularzy sprawdzać, czy zgody nie są zaznaczone w nich domyślnie (jest to niezgodne z prawem). 

„Dokładnie (…) czytaj, czego dotyczą klauzule zgód. W przypadku wątpliwości, zadawaj pytania administratorom. Powinni cię poinformować o okresie przez jaki dane będą przetwarzane oraz o przysługujących ci prawach, w tym dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia czy wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także, czy twoje dane będą komuś innemu (…) przekazywane” - czytamy w publikacji UODO.

Organ przypomina również, że w przypadku programów lojalnościowych bardzo często zgody na przetwarzanie danych w celach marketingowych wyrażane są nie tylko dla podmiotu administratora, ale i jego partnerów biznesowych.

„O ile możesz, zweryfikuj, kim oni są, jakie to są firmy i ile ich jest, gdyż krąg podmiotów, którym udostępnione są dalej dane potrafi być bardzo szeroki” - przestrzega Urząd.

Uważaj, co wyrzucasz do kosza i co wrzucają ci do skrzynki (zwłaszcza elektronicznej)

Dokumenty zawierające dane nie powinny trafiać na śmietnik, jeśli nie zostały zniszczone w sposób uniemożliwiający odczytanie zawartych w nich informacji - przypomina UODO. Dotyczy to m.in. faktur, rachunków, naklejek na opakowaniach od korespondencji czy po dostarczonych towarach, a także osobistych zapisków.

Korespondencja to z kolei kolejny obszar ryzyka - zwłaszcza ta elektroniczna. „Przestępcy potrafią przygotować wiadomości do złudzenia przypominające te, które dostajemy z banków, firm kurierskich czy platform sprzedażowych” - ostrzega organ. „Mogą też dysponować pewnym zestawem danych na nasz temat i przygotować spersonalizowaną wiadomość pod kątem usług, z jakich korzystamy na co dzień” - dodano w poradniku.

UODO podkreśla również, jak istotne jest zachowanie ostrożności w przypadku odpowiedzi na maile i klikanie w zawarte w nich linki.

„Nie odpowiadaj na maile od osób, których nie znasz (…), zwłaszcza gdy domagają się podania jakichś informacji o Tobie czy namawiają do kliknięcia w przesłany link lub otwarcia (…) załącznika, sugerują zmianę identyfikatora i hasła” - radzi Urząd.

Uwaga na regulaminowe kruczki

W poradniku napisano, aby unikać sprzedawców, którzy nie przedstawiają regulaminu korzystania ze swoich usług czy też prezentują w nich „postanowienia zbyt ogólne, niejasno, lub nieprecyzyjnie brzmiące, sformułowane niepoprawnie gramatycznie czy językowo”.

Zdaniem Urzędu, może to oznaczać, że mamy do czynienia z podmiotami, które nie podlegają polskiemu lub europejskiemu prawu. Wtedy dochodzenie sprawiedliwości w przypadku np. oszustwa może być znacząco utrudnione.

Podstawowe narzędzia cyberhigieny

UODO w swojej publikacji przypomina, że w przypadku korzystania z urządzeń podłączonych do internetu, również smartfonów i tabletów, pożyteczne jest korzystanie z oprogramowania chroniącego przed działaniami cyberprzestępców. Urząd radzi, by wykorzystywać popularne programy antywirusowe, ale i mechanizmy takie, jak firewall.

Użytkownicy sieci powinni też stosować różne hasła do różnych systemów i nie udostępniać ich osobom trzecim. „Dobrze jest, aby nie miały one nic wspólnego z twoim życiem osobistym, miejscem zamieszkania, twoim imieniem i nazwiskiem, datą urodzin, imionami twoich bliskich czy twoich zwierząt” - radzi Urząd.

Zdaniem UODO nie powinno się również zapisywać haseł w notesach czy na kartkach papieru. „Najlepiej jest je zapamiętywać, co jest dużą sztuką, gdy musimy logować się do wielu serwisów” - pisze organ, który zwraca również uwagę, że w kwestii haseł pomocne mogą być darmowe menedżery, umożliwiające zarówno generowanie trudnych fraz, jak i zapamiętujące je. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama