Reklama

Do tej pory możliwości przeprowadzenia cyberataku, który doprowadzi do śmierci ludzi, zniszczeń materialnych czy uszkodzenia infrastruktury krytycznej wykracza poza zdolności terrorystów. Zamiast tego wykorzystują oni Internet, a w szczególności media społecznościowe do różnej działalności wspierającej działania terrorystów. Ze tymi problemami musi zmierzyć się z Izrael.

Nowe prawo przyjmuje definicje terroryzmu ze względu  konsekwencje. Dotyczy ono zarówno działań kinetycznych jak i tych mających miejsce w cyberprzestrzeni. Definicja czy incydent może zostać uznany za akt terroryzmu musi brać pod uwagę czy popełniony akt kryminalny był motywowany politycznie, religijnie, narodowo czy ideologicznie i czy miał na celu wzniecenie strachu i paniki lub zmuszenie rządu do powstrzymania się od konkretnego działania. Akt terrorystyczny lub groźba ataku terrorystycznego musi tworzyć przeświadczenie o prawdopodobieństwu naruszenia wolności osobistej, bezpieczeństwa publicznego, zdrowia publicznego, znacznych zniszczeń własności publicznej i prywatnej, naruszenia miejsc kultu religijnego, uszkodzenie infrastruktury, systemów czy najważniejszych serwisów.

Izrael postrzega cyberprzestrzeń jako miejsce wykorzystywane do wsparcia dla działań wymierzonych w Izraelczyków oraz chwalenia aktów terroru motywowanych politycznie i religijnie, co często ma miejsce w mediach społecznościowych w tym na Twitterze i Facebooku. W 2016 roku sporządzony przez Kwartet (ONZ, UE, Rosja, Stany Zjednoczone) raport stwierdza zdecydowany wzrost treści podżegających do przemocy w mediach społecznościowych. Hamas i inne radykalne frakcje są odpowiedzialne za publikacje materiałów zachęcających do aktów przemocy przeciwko Żydom oraz gloryfikujących terroryzm. Coraz popularniejsze stają się filmiki instruktażowe pokazujące jak przeprowadzać ataki z użyciem noża. Członkowie rodzin zamordowanych pozwali Facebooka o rozprzestrzenianie materiałów wspierających terroryzm.

Nowa ustawa rozszerza zakres prawa kryminalnego w zakresie podburzania do terroryzmu oraz wprowadza nowe przestępstwo definiowane jako demonstrowanie solidarności z organizacjami terrorystycznymi lub sprawcami aktu terroryzmu. Te nowe zapisy prawa są odpowiedzą na działalność propagandową w Internecie. Nowe prawo penalizuje następujące rodzaje zachowań w świecie wirtualnym:

  • Werbowanie osób do organizacji terrorystycznych,
  • Udział w szkoleniach przeprowadzanych przez organizacje terrorystyczne,
  • Publiczne demonstrowanie solidarności z organizacjami terrorystycznymi,
  • Publiczne chwalenie oraz wspieranie ataków terrorystycznych,
  • Publiczne wzywanie do popełniania aktu terrorystycznego,

Osoby oraz grupy koordynujące taka działalność mogą zostać zaklasyfikowane jako organizacje terrorystyczne według nowego prawa.

Elena Chachko z portalu Lawfare zauważyła, że nowe prawo szeroko omawia różne przejawy mowy nienawiści, które mogą być zaklasyfikowane jako akty terroryzmu. Z pewnością w związku z tym pojawią się kontrowersje i obawy o wolność słowa. Krytycy już wskazują na brak odpowiedniego mechanizmu zabezpieczającego oraz brak odpowiednich podstaw prawnych.

Politycy z wielu państw, w których problem terroryzmu narasta, uważnie obserwują proces legislacyjny w Izraelu. Nowe prawo ma wejść w życie pierwszego listopada i wtedy dopiero będzie można się przekonać jak Izrael poradził sobie z zastosowanie nowych przepisów w cyberprzestrzeni oraz jaki wpływ ma to na prawa człowieka.

Czytaj też: USA i Izrael podpisały porozumienie o współpracy na polu cyberobrony

Reklama
Reklama

Komentarze