Informacja FBI dotyczy wynalazku znanego eksperta od cyberzabezpieczeń Samy Kamkara. Ponad rok temu zaprezentował on „Keysweepera”. Urządzenie do złudzenia przypomina ładowarkę do telefonu. Tak naprawdę potrafi jednak sczytywać każde naciśnięcie klawiszy na najbliższej bezprzewodowej klawiaturze Microsoft. Zebrane informacje przekazuje dalej za pomocą sygnału komórkowego. Jeśli specjalną ładowarkę zainstalujemy w odpowiednim miejscu, będziemy w stanie przechwycić wszystkie informacje generowane na bezprzewodowych klawiaturach w pobliżu. Choć nie ma dowodu, by twórca prototypu wykorzystywał je w przestępczych celach, to jednak istnieje ryzyko, że podobne modele są już w użyciu. Kamkara zamieścił bowiem w sieci dokładną instrukcję pozwalającą na stworzenie takiego urządzenia na własną rękę. Taki mechanizm teoretycznie umożliwiałby infiltrowanie dowolnych bezprzewodowych urządzeń. Jaka jest na to rada? FBI zaleca, by nie stosować bezprzewodowych klawiatur i zwracać uwagę na ładowarki znajdujące się w biurze.
Czytaj też: Siły zbrojne USA nadal używają dyskietek 8- calowych