30-letni mężczyzna został aresztowany w mieście Bacău w Rumuni przez lokalne oddziały policji w czwartek wspierane przez jednostki Londyńskiej Regionalnej Policji ds. Walki z Oszustwami.
Władze podejrzewają, że był on członkiem cybergangu, który odpowiada za kradzież półtora miliona funtów z bankomatów w Wielkiej Brytanii w 2014 roku. Przestępcy zaatakowali 51 bankomatów m.in. Londynie, Liverpoolu, Bognor Regis, Brighton i Portsmouth.
Sposób włamania polegał na instalacji złośliwego oprogramowania wewnątrz bankomatów. Po tym jak udało się wykraść pieniądze program sam się kasował, przez co identyfikacja sprawcy była o wiele trudniejsza. To kolejne aresztowanie w tej sprawie.
Wcześniej w styczniu, Teofil Bortos 36-letni mężczyzna z Newham w Londynie przyznał się do stawianych zarzutów o udział w cybergangu. Został skazany na 7 lat więzienia. Rok wcześniej inny członek tej organizacji przestępczej został skazany na 5 lat więzienia.
Zdaniem rzecznika prasowego policji londyńskiej śledztwo wciąż się toczy. Szef Londyńskiej Regionalnej Policji ds. Walki z Oszustwami Matthew Mountford powiedział, że złapanie i ekstradycja podejrzanego w Rumunii świadczy o skuteczności jego zespołu, który jest w stanie namierzyć i aresztować podejrzanych nawet za granicą. Dodał, że często jedną z głównych barier aresztowania cyberprzestępców jest właśnie trudność w kooperacji pomiędzy podmiotami prawnymi pochodzącymi z różnych państw. Jednak w tym przypadku współpraca z naszymi rumuńskimi kolegami przebiegała wzorowo.
Oszustwo związane z bankomatami mają długą historię. Początkowo były one dokonywane przez podczepienie różnych urządzeń do bankomatu umożliwiających poznanie szczegółów kart włożonych do maszyny. Z czasem stawały się one coraz mniejsze oraz były w stanie złamać skomplikowane systemy zabezpieczające karty. Zdalnie wgrane złośliwe oprogramowanie poprzez shakowanie banku czy bezpośrednio jądra bankomatów, które zachodni w interakcję z bankiem.
Czytaj też: Policjanci od cyberprzestępczości pomogli ująć bombera z Wrocławia