Reklama

Biznes i Finanse

Cyberprzestępstwa nie dotyczą już tylko dużych firm

  • Satelita konstelacji OneWeb, ilustracja: Airbus Defence & Space

Jak wynika z raportu brytyjskiej instytucji zajmującej się sprawą fałszerstw finansowych, Financial Fraud Action (FFA UK), ponad milion incydentów defraudacji nastąpiło tylko na terenie Wielkiej Brytanii w pierwszym półroczu 2016 roku. To o 53 proc. więcej w porównaniu z zeszłym rokiem.

Jak zauważył Jeremy King na łamach SC Magazine UK, wzrost ilości zdarzeń wynikających z włamań cybernetycznych jest szczególnie niebezpieczny dla wszystkich instytucji finansowych. Zgodnie z dyrektywą NIS kraje mogą nałożyć odpowiednie kary finansowe na organizacje oraz instytucje, które padły ofiarą ataku cybernetycznego. Celem ma być zachowanie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa sieci informatycznej.

Według Kinga kary tylko na terenie Wysp mogłyby sięgnąć 122 mld funtów brytyjskich. Nie zostałyby one wymierzone tylko w przypadku, w którym udałoby się udowodnić, że instytucja nie posiadała odpowiednich zabezpieczeń sieci informatycznej.

King, powołując się na badania, wskazał, że 90 proc. z 7 tys. firm brytyjskich w ciągu ostatniego roku stało się obiektem ataku cybernetycznego. Co więcej, po raz pierwszy w historii małe i średnie firmy (poniżej 250 osób) zajęły niechlubne miejsce na czele firm ulegających atakom. Według raportu miało być ich nawet 74 proc.

Brak odpowiednich zapisów oraz strategii, które pozwalają na uniknięcie ataku cybernetycznego, a także dobrych praktyk, które umożliwiają zmniejszenie strat w wyniku takiego ataku, nie powinien mieć miejsca, uważa Jeremy King.

 

Czytaj też: Rządowy firewall powstanie w Wielkiej Brytanii

Reklama

Komentarze

    Reklama