Reklama

CYBERMAGAZYN

#CyberMagazyn: Phubbing, czyli zmora naszych czasów

Phubbing to problem naszych czasów.
Phubbing to problem naszych czasów.
Autor. Hugh Hann/Unsplash

Czy podczas rozmowy czuliście się ignorowani przez rozmówcę, bo ten był bardziej zainteresowany nie wami, a tym, co wyświetla się w jego telefonie? Prawdopodobnie staliście się ofiarą phubbingu.

Reklama

Phubbing, bo tak nazywa się opisywane zjawisko to zbitka dwóch angielskich wyrazów – phone (telefon) oraz snubbing (lekceważenie). I choć istnieją różne wersje, co do tego, kiedy i przez kogo ta definicja została ukuta (jedna z nich mówi o tym, że określenie powstało już w 2012 roku i stworzyła je jedna z australijskich agencji reklamowych, red.), to nie zmienia to faktu, że problem istnieje już od jakiegoś czasu i warto mu poświęcić więcej – nomen omen – uwagi.

Reklama

Lekceważenie i jego cena

Reklama

Wyobraźmy sobie wspólny rodzinny obiad. Nagle jedna z osób odbiera telefon i wyraźnie nie jest zainteresowana szybkim zakończeniem rozmowy. Kolejny z domowników co prawda nie rozmawia, ale non-stop przegląda coś w telefonie. Jeszcze innemu co chwila przychodzą powiadomienia, które sygnałem dźwiękowym lub wibracją informują wszystkich dokoła, że właśnie nadeszły. Nie trudno wyobrazić sobie, że w takiej sytuacji atmosfera spotkania będzie daleka od idyllicznej...

Problem phubbingu został opisany przez Magdaleną Bigaj w książce „Wychowanie przy ekranie. Jak przygotować dziecko do życia w sieci?". Autorka zwraca w niej uwagę na to, że ignorowanie rozmówcy i zajmowanie się zawartością swojego telefonu nie tylko świadczy o braku kultury osobistej, ale może też prowadzić do poważniejszych konsekwencji.

W książce wskazała na badania przeprowadzone w 2019 roku na Uniwersytecie w Kent, które jasno pokazały, że doświadczanie ignorowania i lekceważenia może odbijać się na naszym zdrowiu fizycznym i psychicznym. Problemem jest bowiem nie tylko obniżenie nastroju, ale okazuje się także, że phubbing może zagrażać naszym fundamentalnym potrzebom egzystencjalnym. Chodzi tu mianowicie o poczucie przynależności, kontroli oraz własnej wartości, które z kolei mogą wpływać na coraz częstsze pytania o sens istnienia.

W związku z powyższym, warto mieć świadomość niebezpieczeństw, wynikających z często pozornego bycia „ciągle poinformowanym" i ignorowania drugiego człowieka.

Czytaj też

Mnogość problemów

Nietrudno zauważyć, że problem phubbingu koreluje z szeregiem innych zjawisk okołosmartfonowych, które stanowią zmorę naszych czasów. FOMO (ang. fear of missing out) czy też behawioralne uzależnienie od smartfona to problemy, które dotykają coraz szersze grono osób.

Konsekwencje uzależnienia od internetu są dramatyczne (szczególnie dla dzieci i nastolatków), a więcej na ich temat mówiliśmy w jednym z odcinków „Pułapek sieci", kiedy to w rozmowie z prof. Moniką Przybysz poruszyliśmy temat wpływu ekranów na negatywne zmiany w mózgach dzieci.

YouTube cover video

Czytaj też

Zadbajmy o savoir-vivre

Dyskusja na temat phubbingu powinna otworzyć przed nami szerszą debatę poświęconą tematowi korzystania ze smartfonów w miejscach publicznych. Jak czytamy na łamach „The Guardian" jednym z naszych problemów jest to, że „coraz rzadziej ktokolwiek myśli o tym, że niewłaściwe korzystanie z telefonu w miejscu publicznym jest czymś niestosownym".

Smartfony na tyle mocno wpisały się w nasze codzienne życie, że stosowanie ich w niektórych okolicznościach staje się coraz bardziej uciążliwe dla innych. O cyfrowym savoir-vivre nie mówi się praktycznie w ogóle, a o etykiecie i sposobie zachowania z telefonem w miejscu publicznym również zazwyczaj się zapomina. Szkoda, bo ignorowanie takich potrzeb ma swoje poważniejsze konsekwencje, których doświadczamy już dzisiaj, a jeszcze mocniej będziemy ich doświadczać w przyszłości.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama