Popularne aplikacje mają przesyłać dane TikTokowi. To oznacza, że wprowadzenie zakazu instalowania i korzystania z chińskiej platformy nie rozwiązuje problemu gromadzenia przez nią informacji na temat użytkowników.
W ostatnim czasie zrobiło się głośno na temat TikToka ze względu na fakt wprowadzenia zakazu korzystania z aplikacji na służbowych telefonach przez m.in. personel Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Wcześniej podobną decyzję podjęły Stany Zjednoczone oraz Kanada. Argument? Względy bezpieczeństwa narodowego i ochrony danych.
Jednak okazuje się, że sam zakaz używania i instalacji apki może być niewystarczający. Dlaczego?
Czytaj też
Aplikacje karmiące TikToka
Serwis Gizmodo wskazuje, że ok. 28 251 aplikacji korzysta z paczek narzędzi programistycznych (SDK) TikToka, które integrują je z systemami apki i przesyłają jej dane. Ponadto, trackery znajdują się na jeszcze większej liczbie stron internetowych. Odkrycie potwierdziła firma analityczna AppFigures.
O jakich aplikacjach mowa? Wśród nich znajdują się m.in. popularne gry (np. Fruit Ninja, Tetris, Flight Pilot 3D), edytory zdjęć (np. Canva) oraz apki AliExpress, Adobe Premier Rush i Binance. Pełną listę udostępniło AppFigures.
Czytaj też
Nie masz konta na TikToku? To nie jest gwarancja
Daniel Kahn Gillmor, specjalista ds. technologii w American Civil Liberties Union, na łamach Gizmodo podkreśla, że ze względu na powyższe kwestie „prosty zakaz TikToka nie powstrzyma przepływu do niego danych”.
Nie mam konta na TikToku, ale wciąż istnieje wiele sposobów, dzięki którym jego twórca może pozyskiwać informacje na mój temat.
Daniel Kahn Gillmor, American Civil Liberties Union
To, że TikTok ma pobierać dane użytkowników innych aplikacji i stron nie jest czymś wyjątkowym w branży. Wiele platform społecznościowych czy firm reklamowych stosuje taką praktykę. Oznacza to, że także amerykańscy giganci social mediów udostępniają informacje Chinom. W jaki sposób? Poprzez np. brokerów danych czy przedsiębiorstwa reklamowe.
Czytaj też
TikTok odpowiada
Jason Grosse, rzecznik platformy, przekazał serwisowi, że zestawy SDK TikToka „służą do udostępniania, a nie gromadzenia danych" i proces odbywa się w dwie strony: do i z TikToka.
„Nie zbieramy danych z SDK, z wyjątkiem podstawowych informacji o korzystaniu z tych zestawów" – wskazuje przedstawiciel firmy.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
