Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Wyłudzenia danych osobowych to plaga. Tylko 17 proc. z nas umie rozpoznać oszusta

Autor. Trophy Technology / Unsplash

Ponad 45 proc. Polaków w ciągu ostatniego pół roku otrzymało podejrzaną wiadomość SMS lub e-mail z prośbą o udostępnienie danych osobowych - szacują Krajowy Rejestr Długów i chronPESEL.pl. Jak zwracają uwagę eksperci, jedynie 17 proc. z nas umie rozpoznać oszusta. Oznacza to, że znaczna grupa wciąż pozostaje narażona na ataki z wykorzystaniem technik inżynierii społecznej.

Reklama

O tym, jakie są najpopularniejsze metody działania oparte na inżynierii społecznej, pisaliśmy w serwisie CyberDefence24.pl opowiadając o metodach ochrony przed nimi i zagrożeniach, jakie tego rodzaju techniki stwarzają dla bezpieczeństwa państwa.

Reklama

Z badania przeprowadzonego przez chronPESEL.pl i KRD wynika, że 25 proc. Polaków w trakcie rozmowy telefonicznej z oszustem zostało wprost poproszone o udostępnienie numeru PESEL oraz numeru i serii dowodu osobistego. To dane wystarczające do tego, by przestępcy mogli w imieniu ofiary wykonywać m.in. czynności bankowe.

Ponad 43 proc. ankietowanych osób uważa, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy byli bardziej niż wcześniej narażeni na wyłudzenie danych osobowych - czytamy w raporcie z badania. Najwięcej osób zaniepokojonych tego rodzaju procederem znajduje się w grupie wiekowej od 35 do 44 lat.

Reklama

Czytaj też

Fałszywe SMS-y i e-maile największym zagrożeniem

Oszustwa wykorzystujące fałszywe SMS-y, e-maile i telefony to według badanych największe zagrożenie - deklaruje tak 47,5 proc. ankietowanych. Oprócz grupy wiekowej od 35 do 44 lat najbardziej działań tego typu obawiają się osoby po 55 roku życia.

Kolejne miejsce na liście zagrożeń w badaniu chronPESEL.pl i KRD zajmują wycieki danych z instytucji państwowych i prywatnych firm. Obawia się ich 39 proc. badanych. Co siódma ankietowana osoba boi się cyberprzestępców.

Czytaj też

Jak działają oszuści?

59,6 proc. badanych zadeklarowało, że próby oszustwa względem nich miały formę wiadomości zachęcającej do kliknięcia w przesłany link lub otwarcia załącznika (52,4 proc.).

Niemal jedna trzecia badanych (29,7 proc.) spotkała się w tej sytuacji z prośbą wykonania podejrzanej płatności lub przelewu, 19 proc. natomiast zostało wprost poproszone o przekazanie swoich danych osobowych.

Ekspert serwisu chronPESEL.pl Bartłomiej Drozd wskazuje, że kliknięcie w taki link lub otwarcie załącznika może sprawić, iż na naszym sprzęcie zainstalowane zostanie złośliwe oprogramowanie, które pozwoli oszustom zebrać wszystkie potrzebne informacje.

"Zebrane w ten sposób dane posłużą potem do zaciągnięcia zobowiązań z wykorzystaniem naszej tożsamości, np. w postaci umowy kredytowej, leasingowej, drogich zakupów lub szybkiej pożyczki" - tłumaczy ekspert i wskazuje, że właściciel danych dowie się o tym dopiero, gdy przyjdzie wezwanie do zapłaty.

Młodzi najczęściej celem fałszywych linków i załączników

Blisko dwie trzecie ankietowanych w wieku od 18 do 24 lat była przez oszustów proszona o kliknięcie w odpowiednie miejsce lub pobranie zawartości. Co trzecia osoba w tym wieku doświadczyła wezwania do przekazania danych osobowych, a co czwarta - do przekazania danych do logowania w bankowości.

Oszuści najczęściej podszywają się pod pracowników banków, w których mamy rachunki - to ponad 40 proc. sytuacji związanych z wyłudzeniami. Jedna piąta przypadków natomiast dotyczy rzekomych pracowników energetyki, telekomunikacji lub dostawców internetu. W tym wypadku ofiarami najczęściej są osoby powyżej 65 r. ż.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama