Rosyjskie aktywa zamrożone w UE. Ławrow uderza w Europę

W wywiadzie Ławrow stwierdził m.in., że w Europie mają być „wskrzeszane idee i praktyki nazizmu”, ponieważ państwa europejskie jednoczą się we wsparciu Ukrainy. 

Według szefa rosyjskiego MSZ, działania UE mają rzekomo przypominać historyczne kampanie Napoleona i Hitlera, których celem było pokonanie Rosji. 

Takie porównania stanowią stały element rosyjskiej propagandy od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Ich celem jest delegitymizacja wsparcia udzielanego Kijowowi oraz odwrócenie odpowiedzialności za konflikt.

„Nie ma o czym rozmawiać z Europą”

Ławrow odniósł się także do negocjacji w sprawie zakończenia wojny. Jak stwierdził, Unia Europejska miała wiele okazji, by włączyć się w proces pokojowy, lecz wszystkie je zignorowała. W konsekwencji Rosja „nie ma o czym rozmawiać” z obecnym przywództwem europejskim. 

W rzeczywistości UE od początku wojny wielokrotnie deklarowała gotowość do rozmów, pod warunkiem poszanowania integralności terytorialnej Ukrainy i wycofania rosyjskich wojsk.

Narracja o rzekomej niechęci Europy do dialogu wpisuje się w próbę przedstawienia Rosji jako strony skłonnej do negocjacji, podczas gdy faktyczne działania Kremla, w tym kontynuowanie działań zbrojnych i ataków na infrastrukturę cywilną, stoją w sprzeczności z tym przekazem.

Zamrożone aktywa jako „dowód kradzieży”

Znaczną część wywiadu Ławrow poświęcił kwestii zamrożonych rosyjskich aktywów finansowych w UE. Stwierdził, że decyzje europejskich państw dowodzą, iż „kradzież jest we krwi Europejczyków”, a zachodni politycy mają rzekomo genetyczną skłonność do grabieży. 

Wypowiedzi te zostały wzmocnione sugestiami o historycznych powiązaniach europejskich elit z nazizmem, co ma budzić „poważne obawy”.

Fakty dotyczące rosyjskich aktywów w UE

Zamrożenie rosyjskich aktywów było odpowiedzią na rażące naruszenie prawa międzynarodowego przez Rosję i stanowi element sankcji nałożonych w reakcji na agresję wobec Ukrainy.

Jak podaje Parlament Europejski, obecnie UE utrzymuje zamrożenie około 210 mld euro aktywów rosyjskiego banku centralnego, ulokowanych głównie w europejskich instytucjach finansowych. W ostatnich dniach państwa członkowskie UE zgodziły się na bezterminowe utrzymanie tego zamrożenia, rezygnując z mechanizmu okresowego odnawiania decyzji, który wcześniej dawał poszczególnym krajom możliwość blokowania sankcji.

Zamrożenie aktywów nie oznacza ich konfiskaty ani „kradzieży”. Środki pozostają własnością Rosji, lecz dostęp do nich został zamrożony w ramach sankcji, których celem jest wywarcie presji politycznej i ekonomicznej na państwo prowadzące wojnę napastniczą.