Cyberbezpieczeństwo
Ponad 240 cyberataktów na rosyjskie strony internetowe. Armia IT nie próżnuje
Ponad 240 rosyjskich stron internetowych zostało zaatakowanych tylko w tygodniu między 9 a 15 maja – podało Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Ukrainy. Za atakami stoi Armia IT Ukrainy.
Celem działania Armii IT Ukrainy - czyli ochotników zwerbowanych, by działali w cyberprzestrzeni na rzecz naszego sąsiada w czasie wojny - jest uniemożliwienie funkcjonowania rosyjskich stron internetowych.
Czytaj też
Atakowany ma być sektor lotniczy, usług dla biznesu, a także rosyjskie media. W sumie w tygodniu między 9 a 15 maja br. przeprowadzono 240 cyberataków – poinformował resort transformacji cyfrowej Ukrainy. „Armia IT nadal broni cyberfrontu i atakuje wroga” – stwierdzono.
Celem ataków padły portale i telewizja internetowa 9 maja br., kiedy Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa. Chodziło o to, by Rosjanie nie dostali „świątecznej porcji rosyjskiej propagandy” – wskazał Kijów.
Armia IT Ukrainy zaatakowała również serwisy e-commerce, które zajmują się sprzedażą butów dla armii agresora. Udało się sparaliżować systemy dostaw.
Ze względu na cyberataki miały być niedostępne także strony internetowe większości lotnisk i linii lotniczych Federacji Rosyjskiej, co utrudniało ich klientom zakup biletów online.
Czytaj też
Nastąpił też paraliż usług dla biznesu – rosyjskich odpowiedników zachodnich usług do zarządzania projektami, ankiet, systemów CRM i wysyłek.
Przypomnijmy, że armia IT Ukrainy została stworzona jako „siły internetowe” już na początku marca br. Ich zadaniem jest m.in. informowanie rosyjskich obywateli o rzeczywistej sytuacji na wojnie, a jeśli ktoś posiada umiejętności – atakowanie rosyjskich stron internetowych. Każdy może zaangażować się w ich działanie.
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany