Cyberbezpieczeństwo
Kolejna izraelska firma przyłapana na sprzedaży narzędzia do hakowania iPhone'ów
Kolejna po NSO Group izraelska firma miała sprzedawać narzędzia podobne do Pegasusa, którego celem było wykorzystanie luki w oprogramowaniu iPhone’a. Firma została zmuszona do zamknięcia po tym, jak rzecznik NSO stwierdził, że producent Pegasusa z nią nie współpracował.
Od kilku tygodni informujemy na bieżaco o sprawie używania Pegasusa w Polsce. Przypomnijmy, że izraelskie narzędzie szpiegowskie wykorzystano wobec: prokurator Ewy Wrzosek, mecenasa Romana Giertycha, senatora Krzysztofa Brejzy, lidera AGROunii Michała Kołodziejczaka oraz dziennikarza Tomasza Szwejgierta. To potwierdzone przez ekspertów kanadyjskiego Citizen Lab przypadki.
Do tej pory przed senacką komisją do sprawy wyjaśnienia stosowania Pegasusa w Polsce stanęli także m.in. były szef NIK, senator Krzysztof Kwiatkowski oraz obecny prezes Izby Marian Banaś.
Kwestia zastosowania oprogramowania Pegasus i sprzedaż narzędzia przez NSO Group innym państwom to jednak sprawa o zasięgu międzynarodowym. Jak wynika z najnowszych informacji, podanych przez Tech Times, jeszcze jedna izraelska firma sprzedawała oprogramowania szpiegujące – QuaDream, która miała umożliwić swoim klientom włamywanie się do smartfonów, wykorzystując zdalnie lukę w iPhone.
Czytaj też
Firma na wzór NSO Group
Zgodnie z informacjami Reutersa, pięć anonimowych źródeł zgłosiło się, by potwierdzić, że według nich QuaDream istniała jako kolejna izraelska firma szpiegująca. Zdaniem informatorów, QuaDream faktycznie miała ze swoim narzędziem „taką samą zdolność do hakowania iPhone'ów, jak Pegasus”. Co więcej, miała robić to samo w czasie, kiedy Grupa NSO sprzedawała oprogramowanie szpiegujące.
Rzecznik NSO Group złożył pisemne oświadczenie dla Reutersa, dotyczące QuaDream, w którym stwierdził, że firma „nie współpracowała z QuaDream”. Dodał, że „branża jednak rozwija się w szybkim tempie na całym świecie”.
Czytaj też
Firma QuaDream została założona w 2016 roku, a jej głównym produktem do hakowania była aplikacja znana jako „Reign”. W niedawno opublikowanym raporcie reklamowała ona możliwość zhakowania nawet 50 smartfonów w 2019 roku. Z tego, co udało się ustalić, oferowano wiele funkcji szpiegowskich w ramach oprogramowania, takie jak „nagrywanie w czasie rzeczywistym” czy możliwość aktywowania kamery lub mikrofonu na zhakowanym smartfonie.
Chociaż zarówno NSO Group, jak i QuaDream opracowały oprogramowanie szpiegujące, które sprzedawały niezależnie, obie firmy nadal wykorzystywały tę samą lukę, nazwaną ForcedEntry.
/NB
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany