Cyberbezpieczeństwo
Izraelska policja użyła Pegasusa przeciwko krytykom byłego premiera Benjamina Netanjahu
Izraelska policja miała wykorzystywać Pegasusa przeciwko opozycjonistom i krytykom byłego premiera rządu tego kraju, Benjamina Netanjahu. Żadna z osób nie była zaangażowana w działania przestępcze, które Pegasus miał pomagać wykrywać. Firma NSO Group nie komentuje sprawy, powołując się na poufność interesów zawieranych z klientami.
NSO Group jednocześnie poinformowała, że nie administruje systemem Pegasus w imieniu swoich klientów i nie jest zaangażowana w ich działania. "Firma sprzedaje swoje produkty na licencji i pod właściwym nadzorem, celem wykorzystania przez organy bezpieczeństwa i ścigania do legalnego przeciwdziałania przestępczości i terroryzmowi, w zgodzie z orzecznictwem sądów i prawem obowiązującym lokalnie w każdym kraju" - oświadczyła spółka.
Dziennik "Washington Post" pisze, iż policja zaprzecza jakoby wykorzystała system niezgodnie z prawem. "Cała aktywność policji na tym polu jest zgodna z prawem, odbywa się na podstawie nakazów sądowych i w ramach ściśle określonych procedur" - przekazała służba.
Sprawie obiecał przyjrzeć się minister bezpieczeństwa publicznego Omer Bar-Lev, który stwierdził przy tym, że wstępna analiza zagadnienia "nie wykazała praktyki sekretnego podsłuchiwania lub wtargnięcia na urządzenia przez izraelską policję, które miałoby miejsce bez zgody sędziego".
Czytaj też
Inwigilacja izraelskiej opozycji
O sprawie jako pierwszy poinformował izraelski outlet mediowy Calcalist. Z dziennikarskiego śledztwa redakcji wynika, że Pegasus został użyty przeciwko krytykom Netanjahu po raz pierwszy w 2020 r., do śledzenia aktywistów działających w ramach opozycyjnego i protestującego ruchu "Czarna Flaga". Działacze "Czarnej Flagi" domagali się ustąpienia Netanjahu podczas największego w Izraelu kryzysu covidowego, wskazując m.in. na trwający proces premiera i oskarżenia go o korupcję.
Pegasus miał być według Calcalistu wykorzystywany do gromadzenia danych o opozycjonistach "na wszelki wypadek", by później mogły być wykorzystane w prowadzonych przez policję dochodzeniach.
Izraelska policja pierwszy raz miała pozyskać Pegasusa od firmy NSO w 2013 roku, natomiast pierwsze działania z wykorzystaniem tego systemu rozpoczęła dwa lata później, kiedy premierem był Benjamin Netanjahu.
Czytaj też
NSO przyznaje: były nadużycia
W lipcu założyciel spółki NSO Group Shalev Hulio udzielił "TWP" wywiadu, w którym przyznał, że niektórzy rządowi klienci firmy w przeszłości dopuszczali się nadużyć z wykorzystaniem Pegasusa. Nazwał to wtedy "nadużyciem zaufania" i wskazał na pięciu klientów, których jednak w żaden bliższy sposób nie określił. Poinformował jedynie, że jego firma już z nimi nie współpracuje.
"Jedyna rzecz, którą chcę powiedzieć, to że stworzyliśmy tę firmę, aby ratować życie. Kropka" - powiedział wówczas gazecie Hulio.
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany