Cyberbezpieczeństwo
Francja. Ministrowie z "zaleceniem" odinstalowania WhatsAppa, Signala i Telegrama
Francuscy ministrowie do 8 grudnia muszą odinstalować komunikatory takie jak WhatsApp, Telegram czy Signal i zastąpić je produkowanym we Francji oprogramowaniem Olvid lub Tchap.
Ministrowie rządu we Francji dostali „zalecenie” zobowiązujące ich do odinstalowania ze służbowych telefonów komunikatorów, takich jak WhatsApp, Signal czy Telegram i zastąpienia tych aplikacji rodzimymi produktami do czatowania - takimi jak Tchap czy Olvid.
„Zalecenie” oznaczające de facto zobowiązanie, dotyczy nie tylko ministrów, ale także sekretarzy stanu, dyrektorów gabinetów politycznych i ich członków. W praktyce więc to niemal wszystkie kadry, które pracują na poziomie rządowym i mają udział w komunikacji dotyczącej bieżących procesów politycznych.
Komuniikatory Olvid lub Tchap mają zastąpić wskazane wcześniej rozwiązania „najpóźniej do 8 grudnia” - pisze gazeta „Le Point” powołując się na okólnik, który sygnowała premier Élisabeth Borne.
Czytaj też
Kwestie bezpieczeństwa?
Francuski rząd musi zastąpić zagraniczne komunikatory produkowanymi w kraju, bo - jak stwierdzono w okólniku - „wiodące aplikacje konsumenckie stają się coraz ważniejszą częścią naszego życia, jednak nie są wolne od podatności bezpieczeństwa i jako takie nie gwarantują bezpieczeństwa naszch konwersacji oraz informacji udostępnianych w ich ramach”.
Zdaniem premier Borne, metodą na poradzenie sobie z tego rodzaju problemami ma być właśnie użycie rodzimych komunikatorów. W okólniku stwierdzono, że „francuska firma Olvid opracowała aplikację do wymiany wiadomości, która gwarantuje ochronę danych użytkowników dzięki zdecentralizowanej strukturze i szyfrowaniu końcowemu, a jednocześnie utrzymaniu tych samych funkcjonalności, co obecnie wykorzystywane aplikacje”.
Czytaj też
Nie - to polityka
Oczywiście, uzasadnienie decyzji premier Borne należy odczytywać w kontekście politycznym - to oczywiste w obecnych czasach dążenie do suwerenności technologicznej, tu - w zakresie komunikacji.
Korzystanie z rozwiązań dostarczanych przez Big Techy do celów komercyjnych nie jest dobrym pomysłem w kontekście instytucji rządowych, co udowadnia m.in. tzw. afera Dworczyka, którą opisywaliśmy na naszych łamach. Prawda jest jednak taka, że każde narzędzie może mieć luki bezpieczeństwa - zdecentralizowane aplikacje takie jak Olvid również. Oprogramowanie piszą ludzie, ludzie zaś popełniają błędy. Nie tylko o bezpieczeństwo zatem tu chodzi - a przede wszystkim o wskazanie, że ufamy własnym rozwiązaniom, nie zaś tym komercyjnym, z których równie chętnie jak ministrowie rządu, mogą korzystać także terroryści czy przestępcy.
To, co w sprawie jest interesujące, to fakt, iż drugi z wymienianych w okólniku komunikatorów - Tchap - został opracowany specjalnie dla służby cywilnej trzy lata temu. Warto przyjrzeć się bliżej temu narzędziu - Francja bowiem idzie w jego kierunku nie bez powodu - rozwiązania oferowane przez nawet największe i specjalizujące się w usługach dla dużych organizacji (a taką jest rząd) koncerny nie będą lepsze, niż te skrojone na miarę i dla potrzeb administracji, z odpowiednią dbałością o kwestie ochrony danych i poufności komunikacji.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:*[email protected].*