Prorosyjscy haktywiści mają stać za falą ataków DDoS na francuską sieć międzyresortową. Rozesłano specjalne komunikaty do jej użytkowników. Podobne działania odnotowano w Estonii.
Francuska Państwowa Sieć Międzyresortowa (RIE) padła celem ataków DDoS, za którym ma stać prorosyjskie ugrupowanie haktywistyczne Anonymous Sudan (udzielające się również na rzecz spraw islamskich) – podaje lokalny serwis Numerama, posiadający dostęp do treści maili rozsyłanych do użytkowników. Problemy miały rozpocząć się w niedzielę w godzinach wieczornych.
Platforma dla podmiotów państwowych
Warto podkreślić, że RIE łączy wszystkie podmioty państwowe we Francji, zapewniając z założenia m.in. bezpieczną wymianę informacji między nimi lub między zagranicznymi podmiotami (np. w ramach UE).
Czytaj też
Podobne ataki w Estonii
Podobne ataki odnotowano w weekend w Estonii. Jak informowaliśmy, tamtejsze media przeprowadzone DDoS-y nazwały „największą falą”, której celem padły witryny państwowych instytucji.
Agencja Zarząd Systemów Informacyjnych (RIA) publicznie przekazała, że wciągu dwóch dni (9-10 marca br.) na skutek cyberataków przestało działać 20 stron internetowych. Wśród nich witryny policji czy resortu sprawiedliwości.
RIA przypisała działania grupie działającej na rzecz Rosji, lecz nie ujawniono jej nazwy.
Polska celem ataków DDoS
Tego typu ataki przykuwają uwagę, ponieważ dotyczą także Polski (jesteśmy jednym z głównych celów Rosji). Jednak często ich znaczenie jest przeceniane - zwłaszcza biorąc pod uwagę dużo bardziej dotkliwe operacje (np. ransomware). Czym zatem są DDoS-y?
Czytaj też
Co to są ataki DDoS?
Mówiąc prosto, to ataki na np. serwer lub stronę internetową, które polegają na generowaniu sztucznego ruch tak, aby wykorzystać wszystkie wolne zasoby ofiary i doprowadzić do niedostępności usług. Skutkiem jest fakt, że np. użytkownicy nie mogą wejść na daną witrynę lub platformę.
Skutki ataków DDoS
Jak bardzo szkodliwe są ataki DDoS? „Nawet relatywnie proste ataki mogą spowodować duże straty finansowe i wizerunkowe” – podkreślał przed naszymi kamerami Rafał Magryś, wiceprezes zarządu Exatel.
Wystarczy spojrzeć na sytuację z punktu widzenia przedsiębiorstwa świadczącego usługi w sieci (np. e-commerce), gdzie nawet kilkuminutowe przestoje mogą oznaczać straty finansowe. Problemy z funkcjonowaniem platformy mogą też zniechęcić klientów i skierować ich uwagę w stronę konkurencji.
Niedostępność usługi wiąże się też z mniejszym lub większym chaosem. Wyobraźmy sobie DDoS wymierzony w zasoby szpitala. Pacjenci nie mają dostępu do informacji, nie mogą się zalogować na swoje konto (np. aby sprawdzić wyniki badań), pojawia się dezorientacja.
Bezpieczeństwo państwa. To niewielkie zagrożenie
To wcale jednak nie oznacza, że tego typu działania należy wyolbrzymiać i kreować na oręż w rywalizacji w sieci. W cyber istnieją naprawdę poważne zagrożenia, które mogą wywołać znaczące konsekwencje z perspektywy chociażby bezpieczeństwa państwa. DDoS-y z pewnością takimi nie są.
Więcej znajdziecie w naszym #CyberMagazynie: Co to jest DDoS? Te ataki nękają Polskę.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].