Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Chińscy hakerzy atakują rządowe sieci. Wykorzystują Google Drive

Autor. Damian Patkowski / Unsplash

Chińscy hakerzy działający na zlecenie państwa atakują rządowe sieci innych krajów, wykorzystując do tego usługę Google Drive. Przechowują tam specjalnie przygotowane złośliwe oprogramowanie.

Reklama

Hakerzy działający na zlecenie Pekinu uruchomili w ostatnim czasie kampanię spearphishingową, której celem jest dostarczanie specjalnie spreparowanego złośliwego oprogramowania osobom związanym z administracją rządową innych państw, a także badaczom, naukowcom i organizacjom z sektora nauki - informuje Bleeping Computer.

Reklama

Ataki zaobserwowano od marca do października tego roku. Eksperci z firmy Trend Micro przypisali je grupie cyberprzestępczej Mustang Panda, znanej również jako Bronze President czy TA416.

Celem działań hakerów są podmioty z państw takich, jak Australia, Japonia, Tajwan, Mjanma (Birma) i Filipiny – podaje serwis.

Reklama

Czytaj też

Jak działają cyberprzestępcy?

Hakerzy działający na zlecenie Pekinu wykorzystywali konta Google do wysyłania specjalnie spreparowanych wiadomości e-mail swoim ofiarom. Ich celem było doprowadzenie do tego, aby odbiorca kliknął w link – następnie na jego komputer pobierało się złośliwe oprogramowanie przechowywane na Google Drive.

Według Trend Micro, wśród tytułów fałszywych maili dominowała tematyka geopolityczna, a większość z nich – 84 proc. – była adresowana do przedstawicieli administracji rządowej lub organizacji prawniczych.

Zarówno Google Drive, jak i inna usługa wykorzystywana przez cyberprzestępców – Dropbox – cieszą się dobrą reputacją, a linki do nich nie są eliminowane przez pocztę elektroniczną jako podejrzane lub zawierające spam. Dlatego właśnie sprawcy postanowili skorzystać z tych darmowych usług w swojej kampanii – pisze Bleeping Computer .

Linki zawarte w wiadomościach pobierały na komputer ofiary pliki w formatach .zip, .rar lub .jar zawierające złośliwe oprogramowanie takie jak ToneShell, ToneIns czy PubLoad.

Tylko ten ostatni rodzaj został wcześniej zaobserwowany i udokumentowany przez inną firmę zajmującą się cyberbezpieczeństwem – Cisco Talos. Ujęła go ona w swoim raporcie z maja 2022 roku i wskazała, że to złośliwe oprogramowanie często jest wykorzystywane przeciwko celom w Europie.

Czytaj też

Kto na celowniku?

Aktywność grupy Mustang Panda też została już wcześniej zauważona – firma Secureworks wskazywała, że jej celem są rosyjscy urzędnicy, spółka Proofpoint informowała o tym, że na celowniku tych hakerów znajdują się wysocy rangą dyplomaci z Europy, a w marcu tego roku firma ESET pochyliła się nad działalnością tego gangu w Azji Południowo-Wschodniej, południowej części Europy i w Afryce.

Jak wskazali eksperci, Mustang Panda to przede wszystkim gang cyberszpiegowski, który stał się globalnym zagrożeniem – pomimo tego, że jego aktywność obejmuje realizację krótkich i bardzo precyzyjnie ukierunkowanych kampanii.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama