Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Chińscy hakerzy atakują agencje rządowe i obronne

cyber
Autor. geralt/Pixabay

Chińscy hakerzy uderzyli w m.in. agencje rządowe i podmioty sektora obronnego w Azji. Co najmniej w jednym przypadku przejęli kontrolę nad urządzeniami. Grupa jest dobrze znana specjalistom.

Reklama

Specjaliści firmy Symantec ujawnili informacje na temat trwającej od co najmniej sześciu miesięcy kampanii hakerskiej, której celem były agencje rządowe, jeden z urzędów certyfikacji cyfrowej oraz podmioty z sektora obronnego w kilku azjatyckich krajach.

Reklama

Wrogie działania eksperci przypisują powiązanej z Chinami grupie APT „Billbug” (znanej również jako Thrip, Lotus Blossom, Spring Dragon). Wskazują na to m.in. charakterystyczne dla niej narzędzia, wykorzystane podczas cyberataków. Hakerzy są aktywni od co najmniej 2009 r.

Atakujący wykorzystują w ramach kampanii narzędzia podwójnego zastosowania i niestandardowe złośliwe oprogramowanie.
Specjaliści Symantec

Czytaj też

W trakcie ataków członkowie „Billbug” starają się zainstalować na urządzeniach backdoora. Pozwala on na np. przesyłanie na kontrolowane przez hakerów serwery zaszyfrowanych danych czy pobieranie plików.

Reklama

Lokalizacja ofiar kampanii nie zaskakuje. Wynika to z faktu, że „Billbug” skupia się państwach azjatyckich. Co jednak ważne, przynajmniej w jednym przypadku (chodzi o zaatakowany podmiot rządowy) hakerzy przejęli kontrolę nad „dużą liczbą urządzeń” podłączonych do sieci – wynika z analizy Symantec.

Jak na razie specjaliści nie potwierdzili, czy doszło do kradzieży danych w ramach kampanii. Nie można wykluczać takiego scenariusza, ponieważ grupa „Billbug” znana jest operacji cyberszpiegowskich. Dobór celów również na to wskazuje.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama