Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Anonymous zhakowali rosyjską agencję informacyjną TASS. Umieścili apel: „To nie jest nasza wojna, zatrzymajmy to”

FOT. ACTIVISTPOST / DOMENA PUBLICZNA

Strony internetowe rosyjskiej państwowej agencji prasowej TASS oraz kilkunastu innych serwisów, a także białoruskiego portalu padły ofiarą haktywistów kolektywu Anonymous, którzy zamieścili na nich apel o powstrzymanie Władimira Putina oraz inwazji na Ukrainę. „To nie jest nasza wojna, zatrzymajmy to” – napisali.

Reklama

Na 12 rosyjskich stronach informacyjnych oraz w białoruskim serwisie informacyjnym Anonymous zamieścili apel z antywojennym przesłaniem. W poniedziałek na stronie agencji TASS (strona tass.ru oraz anglojęzyczna wersja już działają w standardowym trybie) oraz na pozostałych, zhakowanych serwisach umieszczono przesłanie potępiające prezydenta Władimira Putina za zmuszanie rosyjskich dziennikarzy do kłamstwa.

Reklama

„Drodzy obywatele. Apelujemy, abyście powstrzymali to szaleństwo, nie posyłajcie swoich synów i mężów na pewną śmierć. Putin sprawia, że kłamiemy i naraża nas na niebezpieczeństwo” – można było przeczytać na zhakowanej stronie. „Za kilka lat będziemy żyć jak w Korei Północnej. Co to dla nas? Umieścić Putina w podręcznikach? To nie jest nasza wojna, zatrzymajmy to!” – zaapelowano.

W komunikacie z planszą graficzną umieszczono logo grupy Anonymous wraz z podpisem: „Ta wiadomość zostanie usunięta, a niektórzy z nas zostaną zwolnieni, a nawet uwięzieni. Ale nie możemy tego dłużej znieść... Obojętni dziennikarze Rosji” – zakończono gorzko.

Reklama

Strona agencji TASS była przez moment niedostępna, jednak obecnie działa, a apel został ściągnięty.

Apel na stronie agencji TASS
Autor. fot. apel na stronie TASS

W dniu inwazji Rosji na Ukrainę - w czwartek 24 lutego - kolektyw hakerski Anonymous wypowiedział Rosji cyberwojnę. O ich działaniach informujemy na bieżąco na łamach CyberDefence24.pl.

Czytaj też

Haktywiści nie tracą czasu

Po wypowiedzeniu cyberwojny Putinowi 24 lutego br. od tego czasu m.in. sparaliżowali kilka rosyjskich stron rządowych, w tym kontrolowanego przez państwo serwisu informacyjnego „Russia Today", a także koncernu Gazprom.

Wykradli również dane z bazy witryny ministerstwa obrony Federacji Rosyjskiej oraz e-maile (ok. 200GB) białoruskiego producenta broni Tetraedr (Anonymous podali, że firma zapewniła Władimirowi Putinowi wsparcie logistyczne w inwazji na Ukrainę).

Co więcej, haktywiści przekazali także, że przejęli komunikację wojskową Rosjan (podali m.in. jej częstotliwość oraz udostępnili plik audio, w którym słychać odgłosy wystrzałów i głosy żołnierzy), a także zhakowali rosyjską TV – dzięki temu możliwe było puszczanie w niej materiałów dotyczących Ukrainy.

W poniedziałek rano doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko przekazał, że ukraińscy hakerzy z grupy Cyborgs-Spam of Ukraine upublicznili bazę danych, zawierającą telefony do urzędników.

Natomiast grupa Georgian Hackers Society (GNG) w sobotni wieczór przekazała na swoich kanałach, że jest w trakcie prowadzenia ataków na Sbierbank Rossii. Wskazali, że pobierają bazy danych i wkrótce je opublikują.

/NB

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Komentarze

    Reklama