51-letni chiński biznesmen pracujący w branży lotniczej w Stanach Zjednoczonych został uznany za winnego włamania do amerykańskich systemów komputerowych i przekazywania wrażliwych informacji wojskowych obcemu państwu. Su Bin przyznał się do współpracy z chińskimi hakerami i do kradzieży informacji z amerykańskich koncernów zbrojeniowych. Został aresztowany w Kanadzie w 2014 roku i poddany procesowi ekstradycji.
Amerykański sąd w Los Angeles skazał Su Bina na 46 miesięcy więzienia oraz karę grzywny w wysokości 10 tys. dolarów. Asystent prokuratora generalnego John Carlins, że wyrok Su Bin jest karą za jego konspiracyjne związki z hakerami z Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i pomoc przy kradzieży wrażliwych danych wojskowych. Jego udział polegał na przekazywaniu informacji o osobach, przedsiębiorstwach oraz technologii, które miały istotne znacznie dla Chiny i powinny zostać wykradzione przez hakerów. Jego głównym celem były dane o samolotach transportowych C-17 i myśliwcach. Odpowiadał również za ich tłumaczenie na język chiński.
Su Bin przyznał się do zarzutu o konspirację w celu umożliwienia uzyskania nieautoryzowanego dostępu do chronionych komputerów przez chińskich hakerów oraz o złamanie „Ustawy o kontroli eksportu broni”. Tłumacząc motywy swojego zachowania wyjaśnił, że zależało mu przede wszystkim na pieniądzach.
Maksymalną karę jaką mógł otrzymać to 5 lat w więzieniu i 170 tys. dolarów.
Czytaj też: W Chinach etyczny haker przekroczył granicę