Biznes i Finanse
Poczta elektroniczna najpopularniejszym wektorem cyberataków
Poczta elektroniczna jest najpopularniejszym wśród hakerów wektoremataków na firmy i organizacje, dzięki któremu mogą oni dystrybuować złośliwe oprogramowanie i wyłudzać dane użytkowników systemów - wynika z raportu opublikowanego przez firmę Proofpoint.
Z raportu o zagrożeniach w cyberprzestrzeni w trzecim kwartale 2018 roku wynika, że liczba ataków hakerskich z użyciem poczty elektronicznej na firmy i organizacje systematycznie rośnie, podobnie jak liczba osób, które hakerzy bezpośrednio obierają za swój cel. W 94 proc. przypadków do dokonania ataku za pośrednictwem poczty elektronicznej posłużyły wirusy typu trojan, których zadaniem jest wykradanie danych do logowania w systemach bankowości elektronicznej i innych strukturach sieciowych - poinformowała firma. Wzrosła również liczba złośliwych linków dystrybuowanych za pośrednictwem e-maili.
Według firmy Proofpoint liczba ataków tego rodzaju od drugiego kwartału tego roku wzrosła o 300 proc. Eksperci zauważyli, że niezwykle skutecznym narzędziem w walce z kampaniami phishingowymi są media społecznościowe, które pozwoliły na zmniejszenie ich liczny rok do roku o 90 proc. Platformy tego rodzaju przyczyniły się jednocześnie do wzrostu popularności innego zagrożenia, jakim są ataki phishingowe wykorzystujące oszustwa handlowe możliwe przy użyciu social media. Bardzo często cyberprzestępcy zachęcają użytkowników sieci społecznościowych do tworzenia kont klienta w fałszywych sklepach internetowych, tym samym zyskując dostęp do ich danych - stwierdzili eksperci. Najwięcej tego rodzaju działań firma Proofpoint odnotowała we wrześniu tego roku.
W raporcie podano, że w stosunku do ubiegłego kwartału o 10 proc. zmalała liczba ataków z użyciem ransomware, czyli oprogramowania szyfrującego dane na urządzeniach dla okupu. Za pośrednictwem poczty elektronicznej przeprowadzane jest jedynie około 1 proc. z nich. Eksperci przestrzegają jednak, że ransomware nie zostało całkowicie zapomniane przez hakerów i nadal należy uważać na tego rodzaju zagrożenia.
46 proc. wszystkich ataków na użytkowników systemów bankowości elektronicznej stanowiły te z użyciem wirusów typu trojan. Najpopularniejszymi w trzecim kwartale 2018 roku robakami były Emolet i Panda Banker odpowiedzialne łącznie za około 90 proc. incydentów.
Liczba osób, które w pojedynczym ataku za cel obierają cyberprzestępcy, od ubiegłego roku wzrosła o 96 proc. - podkreślono w raporcie. Obecnie w ramach jednego ataku ofiarami może stać się nawet 27 osób, a czynnik ludzki według Proofpoint jest wciąż najsłabszym ogniwem w łańcuchu bezpieczeństwa wielu firm.